Francuskie Brest pokonuje 2:1 Sturm Graz w spotkaniu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów.
Można powiedzieć, że ten mecz to specjał dla prawdziwych pasjonatów. Choć dla wielu kibiców pojedynek drużyn teorytycznie skazanych na pożarcie nie brzmi interesująco, obejrzenie nowych marek, które potencjalnie na przestrzeni lat mogłyby rozwinąć się do europejskiego topu, nie musi wcale być nudne.
Tego dnia wyraźnie lepiej spisywali się gospodarze. I to właśnie oni pokusili się o otwarcie wyniku. Mamy 23. minutę, a Magnetron wyprowadza Brest na prowadzenie.
Pod koniec pierwszej połowy co prawda Sturm doprowadził do wyrównania: bramka samobójcza trafiła na konto Edimilsona Fernandesa, jednak jedenaście minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania, wynik ustalił Sima. 2:1 dla Brest FC to ostateczny wynik.
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.