Dawno już nie mieliśmy na „Wyspach” tak długo trwającej pauzy w rozgrywkach ligowych i pucharowych. Przerwa na spotkania reprezentacyjne, przy okazji których Anglia wygrała 2-3 z Niemcami, pozwoliła kibicom nieco odetchnąć i nabrać dystansu do najpopularniejszej ligi świata. Tylko czy w tym przypadku możemy mówić o jakimkolwiek przesyceniu? Jeżeli kumulacja rozgrywek angielskiej ligi wywołała u kogokolwiek taki efekt, to na pewno teraz z jeszcze większą niecierpliwością, po poświątecznym odpoczynku, z utęsknieniem oczekuje wznowienia ligowych spotkań. A te jak zawsze na sportowych antenach Canal+. Co tym razem zaserwuje nam polski oddział francuskiego kanału?
W pierwszym sobotnim spotkaniu Aston Villa – Chelsea Londyn, mistrz przyjedzie na teren outsidera, który ostatni raz jakiekolwiek punkty do ligowej tabeli dołożył 6 lutego, wygrywając wówczas z Norwich City. Od tego czasu zanotowali sześć porażek, w tym aż 3 – krotnie z czołowymi drużynami ligi. W każdym z tych spotkań faworyci odnosili pewne zwycięstwo, jednocześnie podnosząc swoje statystyki strzeleckie (0:6 z Liverpoolem, 0:4 z Manchesterem City, 0:2 z Tottenhamem). Czy i tym razem gospodarze skazani są na porażkę? Londyńczycy nie przegrali żadnego ligowego spotkania od 14.12.2015. W pierwszej połowie marca odpadli z rozgrywek pucharowych: angielskich i europejskich. Zajmują 10. pozycję i nikt już praktycznie nie wierzy, w jakikolwiek ich sukces w tym sezonie. Ale porażka z „Lwami” w żaden sposób usprawiedliwiona nie będzie.
O 16:00 kamery powędrują na mecz pomiędzy AFC Bournemouth – Manchester City. Sytuacja przyjezdnych w „mgnieniu oka” z bardzo klarownej zrobiła się mętna. Ostatnie słabe wyniki, w tym derbowa porażka w ostatniej kolejce, notowane przez piłkarzy Manuela Pellegriniego nie napawają optymizmem na ostatnią fazę sezonu. Obecnie „Obywatele” zajmują 4. pozycję, ostatnią która gwarantuje udział w fazie el. LM, ale nad kolejnymi drużynami ma zaledwie punkt przewagi. Goście, jeżeli posłużyć się terminologią potoczną, są na „musiku” i nie mogą pozwolić sobie, póki co, na żadną wpadkę. Dla jednych wpadka dla innych sensacja. Gospodarze w tym sezonie potrafili już takową sprawić wygrywając m.in. z Chelsea czy Manchesterem United. Czy do grona tych „wybrańców” dołącza piłkarze „The Citizens”?
Na wieczór czeka nas najciekawiej zapowiadającej się konfrontacja Liverpool FC – Tottenham Hotspur. Goście tracą do lidera z Leicester 5 punktów. W tej kolejce wicelidera czeka trudne zadanie. Gospodarze, mimo odległej pozycji są nadal mocną drużyną i do końca walczyć będą o jak najwyższą lokatę a statystki przy Anfield Road są miażdżące i nie dają zbyt dużych szans przyjezdnym. Z oficjalnych 74 spotkań, tylko 8 – krotnie sukces świętowali Londyńczycy. To bardzo mało. Nie można jednak zapomnieć, Tottenham gra jeden z lepszych sezonów w swojej historii, zatem mają szansę nieco poprawić swój dotychczasowy dorobek. „The Reds” w tym roku nie imponuje formą na własnym obiekcie a goście na wyjazdach spisują się bardzo dobrze. W ostatecznym rozrachunku to może zadecydować o sukcesie.
Niedzielne przygoda z Premier League rozpocznie się o 14:25 rywalizacją Leicester City – Southampton FC. Niektórzy już powoli wręczają puchar gospodarzom, choć do zakończenia sezonu jeszcze parę kolejek zostało. Leicester z dorobkiem 66 punktów zajmuje fotel lidera a na przestrzeni dotychczas rozegranych rund tylko kilkukrotnie z niego ustępowali. Drużynę poznaje się po tym jak podnosi się z trudnych momentów a te niewątpliwie kilka razy piłkarzy Claudio Ranieri`ego nawiedziły, budując przy tym ich charakter. To jednak nie jest jeszcze czas na podsumowania a na jeszcze bardziej wzmożona pracę, aby przypadkiem poprzez chwile zbyt wczesnego relaksu nie stracić dorobku sezonu. „Święci” nie przyjadą pogratulować miejsca a powalczyć o punkty. Trzy oczka, które leżą w tym momencie jeszcze niczyje na murawie mogą przybliżyć gości do TOP 5, skąd już niedaleka droga do pokazania swoich umiejętności na europejskich salonach.
Na zakończenie 32. kolejki będziemy pasjonować się spotkaniem Manchester United – Everton FC. Po bardzo dobrym początku sezonu, goście uplasowali się w środkowej części tabeli i bardzo ciężko jest im to miejsce opuścić. Gospodarze znów przypomnieli o sobie czołowym drużynom zgłaszając się po możliwość udziału w jakichkolwiek pucharach. Punkt straty do „Obywateli” powinien podziałać mobilizująco. Przed świąteczną przerwą pokonali „The Citizens” 0:1. Czy teraz przyszedł czas na wyprzedzenie odwiecznego rywala w tabeli?
SOBOTA – 2 KWIETNIA 2016
13:30 Magazyn GORĄCZKA PIŁKARSKIEJ SOBOTY
13:40 Premier League – 32. kolejka: ASTON VILLA FC – CHELSEA FC
15:45 Magazyn GORĄCZKA PIŁKARSKIEJ SOBOTY
15:55 Premier League – 32. kolejka: AFC BOURNEMOUTH – MANCHESTER CITY
18:00 Magazyn GORĄCZKA PIŁKARSKIEJ SOBOTY
18:25 Premier League – 32. kolejka: LIVERPOOL FC – TOTTENHAM HOTSPUR
NIEDZIELA – 3 KWIETNIA 2016
14:25 Premier League – 32. kolejka: LEICESTER CITY – SOUTHAMPTON FC
16:55 Premier League – 32. kolejka: MANCHESTER UNITED – EVERTON FC
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.