W ramach 9. kolejki Premier League na stadionie White Hart Lane w Londynie miejscowy Tottenham zmierzył się z Newcastle United. Było to spotkanie dwóch zespołów walczących o zupełnie inne cele. Gospodarze – jak co roku – chcą walczyć o europejskie puchary i zwycięstwo w tym meczu przybliżyłoby „Spurs” do czołówki tabeli, a Newcastle notuje najgorszy sezon od lat plasując się blisko strefy spadkowej. Mecz zapowiadał się ciekawie również dlatego, że ani razu w bezpośrednich starciach nie padł bezbramkowy remis.
Od początku spotkania lekką przewagę uzyskali piłkarze gospodarzy, którzy próbowali sobie stworzyć okazję do stworzenia bramki. I próby zagrożenia bramki Newcastle przyniosły powodzenie w 18. minucie meczu. Najpierw uderzał Nacer Chadli, ale po zablokowaniu strzału do piłki dopadł Ryan Mason i precyzyjnie dośrodkował na głowę Emmanuela Adebayora, a ten skierował futbolówkę do siatki. Po zdobyciu bramki piłkarze Tottenhamu nie dążyli za wszelką cenę do zdobycia drugiej bramki, a goście też nie zagrażali Hugo Llorisowi, co sprawiło, że widowisko nie należało do najciekawszych. Przed przerwą rezultat się nie zmienił i Tottenham skromnie – choć zasłużenie – prowadzili z Newcastle United 1:0.
Druga połowa zaczęła się jednak od wstrząsu dla gospodarzy, którzy stracili bramkę. Kilka sekund po wznowieniu gry długą piłkę dostał Shola Ameobi, wpadając w pole karne wyprzedził Erica Diera i mocnym płaskim strzałem w lewy róg bramki Llorisa dał gościom wyrównanie. Jeszcze nie otrząsnęli się z tej bramki zawodnicy Tottenhamu, a już stracili kolejną. Dośrodkował z lewego skrzydła Remy Cabella, a do piłki najwyżej wyskoczył Ayoze Perez i pokonując źle ustawionego golkipera gospodarzy zdobył premierową bramkę w barwach Newcastle. W dalszej części spotkania widać było, że Newcastle jest uskrzydlone zdobytą bramką, aczkolwiek i Tottenham próbował swoich okazji. Zrobił się bardzo ciekawy mecz. W 67. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Christian Eriksen, piłka odbiła się od jednego z obrońców „Srok” i wpadła do bramki, jednak w tej chwili sędzia orzekł, że przy centrze opuściła ona boisko, co po obejrzeniu powtórki wydało się wątpliwe. W kolejnych minutach oglądaliśmy sporą niedokładność i nerwy gospodarzy, bo mimo upływających minut obrona Newcastle była nie do sforsowania. W 90. minucie świetną piłkę w polu karnym dostał Harry Kane i zagrał wzdłuż linii pola karnego, a tam mimo że aż czterech zawodników znajdowało się w polu karnym Newcastle, żaden z nich nie wykończył tej akcji. Ostatecznie na White Hart Lane spora niespodzianka. „Sroki” zadziobały Tottenham wygrywając 2:1!
Tottenham Hotspur – Newcastle United 1:2 (1:0)
Bramki:
18. Emmanuel Adebayor
46. Shola Ameobi,
58. Ayoza Perez
Rezerwowi: Vorm – Chiriches, Davies, Dembele, Lennon, Kane, Soldado
Newcastle United F.C.: Krul – Janmaat, S.Taylor, Coloccini (C), Dummett – Sissoko, Anita (46. Cabella), Colback, Obertan (46. Ameobi), Perez (80. Haidara), Gouffran
Rezerwowi: Elliot – Haidara, R.Taylor, Ameobi, Cabella, Armstrong, Ferreyra.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.