Liga BBVA: remis na Anoeta, przerwana seria Valencii.

Real Sociedad San Sebastian zremisował 1:1 (1:1) z Valencią w meczu szóstej kolejki hiszpańskiej Primera Division. Goście utrzymali tym samym drugą pozycję w tabeli, a do liderującej Barcelony tracą dwa punkty. Początek bieżącego sezonu był dla piłkarzy Nietoperzy znakomity. Cztery […]

Real Sociedad San Sebastian zremisował 1:1 (1:1) z Valencią w meczu szóstej kolejki hiszpańskiej Primera Division. Goście utrzymali tym samym drugą pozycję w tabeli, a do liderującej Barcelony tracą dwa punkty.

Początek bieżącego sezonu był dla piłkarzy Nietoperzy znakomity. Cztery wygrane i remis w otwierających rozgrywki pierwszych pięciu spotkaniach usadowiły ich blisko czuba tabeli, a wymagającym kibicom z Estadio Mestalla zamarzyła się skuteczna rywalizacja z największymi potęgami w Hiszpanii. W niedzielę przyszło Valencii jednak zagrać z zespołem, który w ostatnich latach był dla nich bezlitosny. Mowa o Realu Sociedad, który wygrał z Los Ches sześć ostatnich spotkań ligowych, notując w tych meczach bilans bramkowy 14:5.

Na Estadio Anoeta przegrał w sierpniu Real Madryt (jak na razie to jedyne zwycięstwo Basków w sezonie!) i także Valencia przez większość pierwszej połowy musiała odpierać ataki piłkarzy z Kraju Basków. Jednak to goście jako pierwsi zaatakowali skutecznie. W 15. minucie dośrodkowaną w pole karne piłkę zgrał głową Paco Alcacer, a niepilnowany Carles Gil zdobył swojego premierowego gola dla Valencii. Dobrze w tej sytuacji zachował się Alcacer, który wykorzystał fakt, że po czterech zdobytych golach we wcześniejszych meczach obrona Realu Sociedad koncentrowała swoją uwagę głównie na nim. Gospodarze jeszcze przed zejściem na przerwę do szatni zdołali doprowadzić do wyrównania. Z lewej strony dochodzącą piłkę w stronę bramki zagrał Sergio Canales, a jak to się często zdarza ani żaden z jego kolegów, ani też obrońcy gości nie przecięli jej lotu. Zdezorientowało to Diego Alvesa i ostatecznie brazylijski golkiper musiał wyciągać piłkę z siatki.

Druga połowa nie dostarczyła porównywalnych emocji. Przez większą jej część piłkarze skoncentrowani byli przede wszystkim na przerywaniu akcji rywali faulami i dopiero w końcówce zakotłowało się pod oboma bramkami. Najpierw groźnie było w 88. minucie w polu karnym gospodarzy. Świetnie się jednak wtedy spisał golkiper Realu Enaut Zubikarai, który po rzucie rożnym obronił kąśliwy strzał Sofiane’a Feghouliego. Z kolei w doliczonym czasie gry tylko świetna interwencja obrońcy gości Shkodrana Mustafiego uniemożliwiła zdobycie drugiego gola Canalesowi. Ostatecznie mecz w San Sebastian zakończył się zatem podziałem punktów.

Real Sociedad zajmuje obecnie 14. lokatę w tabeli z pięcioma punktami, natomiast ekipa z Mestalla jest obecnie wiceliderem rozgrywek, mając na koncie 14 oczek.

Real Sociedad – Valencia CF 1:1 (1:1)
0:1 – Carles Gil 15′
1:1 – Canales 36′

Składy:

Real Sociedad: Zubikarai; Zaldua, Elustondo (Mikel, min. 70), Iñigo Martínez, De la Bella; Bergara, Zurutuza (Granero, min. 69), Xabi Prieto, Canales; Vela i Agirretxe (Finnbogason, min. 77).

Valencia: Alves; Barragán, Mustafi, Otamendi, Gayá; Javi Fuego, Parejo (Orban, min. 81), André Gomes (Filipe Augusto, min. 46), Rodrigo; Paco Alcacer i Carles Gil (Feghouli, min. 46).

Sędziował: Iglesias Villanueva

 

About Piotr Głowacki-Grzyb

Twitter - https://twitter.com/pietro_gg