Skoczkowie nie dolecieli do końca sezonu. Podsumowanie cyklu 2019/2020

blank
fot. epa08284191 Kamil Stoch of Poland in action during the Men's HS 140 competition at the FIS Ski Jumping World Cup in Lillehammer, Norway, 10 March 2020. EPA/GEIR OLSEN NORWAY OUT Dostawca: PAP/EPA.

W tym momencie powinniśmy przygotowywać się do ostatniego akordu sezonu 2019/2020 – Mistrzostw Świata w lotach w Planicy. Ściślej, powinni się do nich przygotowywać i za chwilę przystąpić skoczkowie. Życie napisało jednak całkiem inny scenariusz. Już teraz możemy podsumować miniony sezon.

Wypadałoby zacząć od początku, czyli od zmagań w Wiśle, ale nie sposób nie poruszyć pierwsze najbardziej aktualnego tematu. Koronawirus to słowo, które w ostatnich dniach zostało odmienione przez wszystkie przypadki i użyte niezliczoną ilość razy. Świat skoków narciarskich nie jest niestety odrębnym światem, który toczy się pomimo wszystkich innych wydarzeń. Sportowcy również okazali się bezsilni. Pomimo tego, że na co dzień uważani są za superbohaterów i ludzi, którzy umieją stawiać czoło wszelkim wyzwaniom, w tej sytuacji nie mieli nic do powiedzenia. Zadecydowano za nich. Nie była to także decyzja FIS. Organizatorzy Pucharu Świata wykonali tylko jedyny możliwy ruch, który podyktowało im życie. Inną sprawą jest sposób w jaki Walter Hofer i spółka zakończyli miniony sezon. Austriak, którego zapamiętamy przede wszystkim z dwóch charakterystycznych, zawsze obecnych przy nim rzeczy – krótkofalówki i czerwonej opaski, zanotował niefortunny koniec. Jego zejście ze sceny można porównać do niezbyt udanego skoku. Walter Hofer swoją próbę spóźnił i zakończył lądowaniem bez telemarku.

Zacząłem od końca, teraz czas wrócić do początku, czyli do listopada. Już tradycyjnie zaczęliśmy w Wiśle. Co z niej zapamiętamy? Upadek Piotra Żyły, Eurowizję….no i w zasadzie tyle. Konkurs drużynowy zakończyliśmy na podium, co w późniejszej części sezonu nie było normą. Trzecie miejsce przyjęte z zadowoleniem, ale niepozbawione niedosytu. Niedzielny konkurs zdominowany przez wiatr i wiosenną atmosferę był dopiero początkiem nierównej walki zawodników z wiosenno/jesienno/zimową aurą.

No właśnie, podsumowujemy zimę, ale tak naprawdę zimowe skoki obserwowaliśmy jedynie w Ruce, Niżnym Tagile, Zakopanem i Sapporo. Reszta sezonu mogła budzić wątpliwości czy oglądamy Letnie Grand Prix czy Puchar Świata. Jeśli ktoś do tej pory nie wie to potwierdzam, zakończyliśmy zimowy sezon w skokach narciarskich.

Brak zimowej aury nie zepsuł jednak Turnieju Czterech Skoczni. I w moim subiektywnym rankingu jest to wydarzenie numer jeden minionego sezonu. Dawid Kubacki, który przeszedł niezliczoną liczbę kilometrów w drodze do sukcesu, podrażnił niedowiarków. Z pewnością było ich sporo. Jedni to ci, którzy nie wierzyli w Kubackiego jako skoczka mogącego wznieść się ponad określony poziom. Drudzy to ci, którzy po nieudanym starcie w Engelbergu (53. miejsce) poprzedzającym TCS nawet nie śnili o triumfie Polaka w turnieju. Tych drugich było z pewnością sporo i trudno się im dziwić. Pierwsza część sezonu w wykonaniu Kubackiego nie dawała żadnych nadziei na powodzenie w Niemczech i Austrii. A jednak. Skoki po raz kolejny udowodniły, że wszelkie przewidywania nie mają w tym sporcie większego sensu.

10. podiów z rzędu też było trudne do przewidzenia. Żyliśmy tym jak kolejną telenowelą. Z tygodnia na tydzień liczyliśmy na podtrzymanie passy. Kiedyś musiała się skończyć, a nastąpiło to o 3.00 w nocy polskiego czasu. Blisko milion Polaków zdecydowało się zarwać noc i śledzić kolejny konkurs w wykonaniu Kubackiego i reszty drużyny. Imponująca seria przeleciała szybko jak sen, którego podczas japońskiego weekendu brakowało wielu kibicom.

Kolejny bardzo dobry sezon ma za sobą także Kamil Stoch. Tak, była to bardzo solidna zima w wykonaniu Polaka. Trzy zwycięstwa trzykrotnego Mistrza Olimpijskiego sprawiły, że Stoch dziesiąty rok z rzędu wygrywa przynajmniej jeden konkurs w sezonie. To imponujące, w szczególności biorąc pod uwagę wiek Kamila. Wystarczy spojrzeć na listę zwycięzców po trzydziestce. Ahonen, Kasai, Weissflog i Małysz mają ich łącznie 13. Jeden Stoch – 14. Klasa.

Reszta naszej kadry to jedna wielka niewiadoma. Ten sezon po raz kolejny pokazał, że możemy mieć spore obawy o nasze zaplecze. Trzech skoczków poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Ale oni przecież wiecznie skakać nie będą. No właśnie, trzech skoczków. Nie można zapominać o Piotrze Żyle. Wiewiór, Złotousty, czy jak kto woli Pieter latał w tym sezonie znakomicie. Niestety miał tylko jedną okazję do latania, ale wykorzystał ją znakomicie. Triumf na Kulm pokazał, że po wielkiej nieprzewidywalności Piotra możemy spodziewać się wszystkiego. I oby trwało to jak najdłużej. Chyba nikt nie chce by Żyła się zmieniał. Szaleństwo, brak stabilizacji, zagadkowość – to cechy dwukrotnego zwycięzcy zawodów Pucharu Świata.

Dziwny sezon na czele tabeli zakończył Stefan Kraft. Zakończył go w Trondheim, nie jak planował w Planicy, a Kryształową Kulę odebrał w Bischofshofen zamiast w Vikersund. Trochę skomplikowane, jak cały miniony sezon. Oby następny rozpoczął się już normalnie, w Wiśle, a zakończył tradycyjnie w Planicy. W Planicy, w której skoczkowie będą gościć dwukrotnie. To będzie bogata w wydarzenia zima. Ale do listopada jeszcze daleko.

 

KLASYFIKACJA GENERALNA PUCHARU ŚWIATA

Miejsce Zawodnik Liczba Punktów
1. Stefan Kraft 1659
2. Karl Geiger 1519
3. Ryoyu Kobayashi 1178
4. Dawid Kubacki 1169
5. Kamil Stoch 1031
6. Stephan Leyhe 917
7. Marius Lindvik 906
8. Peter Prevc 789
9. Daniel-Andre Tande 721
10. Philipp Aschenwald 622

 

KLASYFIKACJA PUCHARU NARODÓW

Miejsce Reprezentacja Liczba Punktów
1. Niemcy 5194
2. Austria 5041
3. Norwegia 4622
4. Polska 4272
5. Słowenia 4085
6. Japonia 3479
7. Szwajcaria 801
8. Czechy 335
9. Rosja 248
10. Finlandia 243

 

KLASYFIKACJA PUCHARU ŚWIATA W LOTACH

Miejsce Zawodnik Liczba Punktów
1. Stefan Kraft 160
2. Timi Zajc 140
3. Piotr Żyła 129
4. Ryoyu Kobayashi 109
5. Karl Geiger 90
6. Kamil Stoch 86
7. Antti Aalto 64
7. Robert Johansson 64
9. Johann Andre Forfang 51
9. Domen Prevc 51

 

KLASYFIKACJA TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI

Miejsce Zawodnik Liczba Punktów
1.  Dawid Kubacki 1131,6
2. Marius Lindvik 1111,0
3. Karl Geiger 1108,4
4. Ryoyu Kobayashi 1096,0
5. Stefan Kraft 1086,0
6. Johann Andre Forfang 1051,0
7. Domen Prevc 1050,9
8. Peter Prevc 1048,8
9. Daiki Ito 1039,0
10. Stephan Leyhe 1037,5

 

KLASYFIKACJA RAW AIR

Miejsce Zawodnik Liczba Punktów
1.  Kamil Stoch 1161,9
2. Ryoyu Kobayashi 1154,5
3. Marius Lindvik 1154,3
4. Ziga Jelar 1151,9
5. Stephan Leyhe 1149,0
6. Robert Johansson 1140,6
7. Peter Prevc 1133,8
8. Stefan Kraft 1131,8
9. Timi Zajc 1109,8
10. Yukiya Sato 1098,6