Raków myśli nad transferem awaryjnym. Wróci po odrzuconego gracza?

blank
fot. Mateusz Czarnecki

Kolejny kluczowy gracz jest bliski odejścia z Rakowa Częstochowa. Jeśli zespół opuści Gustav Berggren będzie to poważny problem dla działaczy klubu. To powoduje, że rozważają oni transfer dopiero co oddanego zawodnika wypożyczenia. Muszą działać szybko.

Częstochowianie mogą mieć ogromny problem ze skompletowaniem środka pola przed rozpoczęciem eliminacji w europejskich pucharach. Dopiero co kontuzji doznał Władysław Koczerhin a w mediach pojawiła się informacja o rozmowach w sprawie potencjalnego odejścia Gustava Berggrena. Szwed ma odejść z zespołu New York RB, które ma oferować za niego w okolicach 1.3 miliona euro. Raków może nie mieć wyboru, bo za rok i tak kończy mu się kontrakt. To ostatni moment by na nim zarobić i wiele wskazuje na to, że to wykorzystają.

W takiej sytuacji Raków musi zmierzyć się z dużym wyzwaniem. Odpowiedniego wzmocnienia środka pola, do zespołu co prawda dołączył Karol Struski, ale on sam nie uciągnie ciężaru gry na środku. Potrzebuje partnerów i to z wysokiej półki, w tej sprawie jak donosi Szymon Janczyk z portalu Weszło – Raków ma ponownie obserwować Petera Baratha. Zawodnik dopiero co przebywał na wypożyczeniu w Częstochowie, jednak wróci w lipcu na Węgry. Ferencvaros miał oczekiwać miliona euro co uznano za zbyt wysoką kwotę.

Jednak w przypadku uzyskania jej od amerykańskiego zespołu zmienia to postać rzeczy. Aczkolwiek 23-latek ma być najpierw przetestowany przez swój macierzysty klub i dopiero wtedy zdecydują o jego przyszłości. Raków ma więc obserwować zawodnika i czekać na ruch ze strony węgierskiego zespołu. Pytanie czy jeden zawodnik wypełni dziurę w składzie jaka zrobiła się po kontuzji Koczerhina?

Udostępnij w social mediach: