Raków po rozczarowującym zakończeniu sezonu 2024/2025 myśli o powrocie na fotel Mistrza Polski. Pomóc w tym mają nowe transfery a kolejny z nich jest w fazie rozmów. „Medaliki” skontaktowały się bowiem z zawodnikiem rodem z Bundesligi. Negocjacje są jednak trudne.
Częstochowianie rzutem na taśmę stracili Mistrzostwo Polski, został nim lepiej dysponowany na końcu rozgrywek Lech Poznań i to oni mogli cieszyć się z możliwości udziału w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Raków nie ma jednak zamiaru załamywać rąk i skrzętnie przygotowuje się do kolejnego sezonu w PKO BP Ekstraklasie i europejskich rozgrywkach. Granie często co trzy-cztery dni powoduje, że kadra zespołu musi być szeroka aby sprostać oczekiwaniom i zbliżającym się wyzwaniom. Priorytetem ma być kolejny zawodnik ofensywny a rozmowy w tej sprawie trwają.
Informacje w tej sprawie za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał Sebastian Staszewski. Zdaniem dziennikarza na celowniku klubu z Częstochowy znalazł się Florent Muslija z Freiburga. Minus jest taki, że stracił on właściwie cały poprzedni sezon nie grając zbyt wiele. Zagrał łącznie jedynie dziewięć razy, jednak „Medaliki” widzą w nim solidne wzmocnienie składu. Problem jest jednak inny – pieniądze. – „Klub skontaktował się już z agentami reprezentanta Kosowa, ale temat wydaje się bardzo trudny ze względu na pensję piłkarza. Raków podobno zaproponował aż 50 tysięcy euro miesięcznie, ale to wciąż za mało” – przekazał Staszewski.
Muslija urodził się w Niemczech. Tam też uczył się futbolu i rozpoczynał swoją profesjonalną karierę. Wcześniej był związany chociażby z Karlsruhe, Hannoverem 96 czy Paderborn. 27-latek regularnie gra w reprezentacji Kosowa. Zaliczył w niej 28 meczów, w których strzelił jednego gola.
Udostępnij w social mediach:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.