Niedziela, 29 marca – ten dzień ma argumenty, aby przejść do historii polskiego sportu. Dwa decydujące mecze, a w nich dwa polskie zespoły, które powalczą o medale Ligi Mistrzów CEV sezonu 2014/2015. Już o 13:00 na parkiet wyjdą siatkarze Skry Bełchatów i postarają się pokonać gospodarzy turnieju, Berlin Recycling Volleys, aby zdobyć brązowy medal. Z kolei o 15:45 zobaczymy siatkarzy Resovii Rzeszów, którzy będą mięli okazję wygrać Ligę Mistrzów. Rywalem Rzeszowian będzie Zenit Kazań.
BERLIN RECYCLING VOLLEYS – PGE SKRA BEŁCHATOW
Pojedynek dwóch przegranych drużyn nie zawsze musi być nudny. I można być pewnym, że jutro o 13:00 emocji nie zabraknie. Zarówno dla Skry Bełchatów, jak i dla gospodarzy tego turnieju, 3, miejsce byłoby wielkim osiągnięciem. O ile Polska drużyna ma na swoim koncie medale Ligi Mistrzów, to Niemcy walczą o nie po raz pierwszy. Gdyby obie ekipy znajdowały się w pełni formy, dużym faworytem byłaby Skra. Jednak już od dłuższego czasu podopieczni Miguela Falasci znajdują się w dołku, głównie fizycznym, i nie wydaje się, aby do końca sezonu mieli z niego wyjść. Pod względem umiejętności niewątpliwie przewyższają swoich rywali, ponieważ na każdej pozycji mają człowieka lepszego i bardziej utytułowanego. Jednak Niemcy dziś w meczu z Zenitem pokazali naprawdę kawałek fajnej siatkówki. W pierwszych trzech setach nie ustępowali pod żadnym elementem gigantowi z Rosji i kto wie, czy gdyby nie pojedyncze głupie błędy i pomyłki sędziowskie, nie graliby jutro o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Dla Berlina ten mecz będzie prawie jak finał. Nie odpuszczą na pewno. Skra będzie musiała postawić na szali wszystko co ma, aby ten mecz wygrać. Miejmy nadzieję, że taki scenariusz będzie miał miejsce i zobaczymy dwa polskie zespoły na podium. GO SKRA!!
ZENIT KAZAŃ – ASSECO RESOVIA RZESZÓW
Konia z rzędem temu, kto obstawiłby, że te dwie drużyny spotkają się w finale. Obecność Rosjan nie jest może wielką sensacją – naszpikowana gwiazdami rosyjska maszyna spokojnie mogła uchodzić za zespół będący w stanie pokonać każdego rywala. Jednak Asseco Resovia Rzeszów to trochę inna bajka. Budowana latami drużyna po raz pierwszy w historii znalazła się w tak zaszczytnym miejscu. Zespół ma w swoim składzie kilku obecnych mistrzów świata, jednak nie ma co ukrywać, że o sile Rzeszowian stanowi głównie drużyna. Trener Andrzej Kowal znakomicie prowadzi zespół w tym sezonie. Wyeliminował on wszystkie błędy, jakie popełnił w zeszłym sezonie i przekuł je w ten sukces. Resovia w drodze do finału zmierzyła się już z jednym rosyjskim teamem – w decydującej fazie mierzyła się z Lokomotivem Novosybirsk, który został pokonany 3:1 i 2:3. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie, ale obiektywnie trzeba przyznać, że będzie o to niezwykle ciężko. To podopieczni Władimira Alekny są faworytem i będzie małą sensacją, jeśli nie wygrają. Jednak to jest tylko jeden mecz… GO RESOVIA!!
NIEDZIELA – 29 MARCA 2015
12:30 Liga Mistrzów CEV: STUDIO
Studio: Tomasz Górski – Łukasz Kozłowski, Radosław Kępys
Reporter: Paweł Jaśkiewicz (z Berlina)
13:00 Liga Mistrzów CEV – mecz o 3 miejsce: BERLIN RECYCLING VOLLEYS – PGE SKRA BEŁCHATÓW
Komentarz: Krzysztof Sędzicki – Aleksander Brych (z Berlina)
15:15 Liga Mistrzów CEV: STUDIO
Studio: Tomasz Górski – Łukasz Kozłowski, Radosław Kępys
Reporter: Paweł Jaśkiewicz (z Berlina)
15:45 Liga Mistrzów CEV – Finał: ZENIT KAZAŃ – ASSECO RESOVIA RZESZÓW
Komentarz: Krzysztof Sędzicki – Aleksander Brych (z Berlina)
18:05 Liga Mistrzów CEV: STUDIO
Studio: Tomasz Górski
Reporter: Paweł Jaśkiewicz (z Berlina)
Przygotował: Jakub Zegarowski
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.