Polacy niestety przegrali pierwszy mecz z Węgrami 2-1. We wtorek naszą reprezentację czeka rewanż. Czy Polacy zagrają w finałach Mistrzostw Europy po raz pierszy od 16 lat?
W pierwszej połowie poprzedniego spotkania Węgrzy byli zdecydowanie lepsi od naszego zespołu. Polacy mieli problemy z opanowaniem piłki i nastawili się na grę z kontraataku. Węgrom taka postawa rywali pozwoliła strzelić gola i dopiero po nich Polski zespół się obudził. Do końca pierwszej części gry Polacy stworzyli sobie kilka szans, ale żaden strzał nie wpadł do bramki strzeżonej przez Gyulę Totha. Po przerwie nasza gra wyglądała już zdecydowanie lepiej. Tuż po rozpoczęciu gry piłka zatrzymała się na słupku węgierskiej bramki, a kolejne świetne sytuacje Polaków, pozwalały wierzyć, że zwycięstwo jest w naszym zasięgu. Niestety, kilka minut po rozpoczęciu 2. połowy sędzia niesłusznie podyktował karnego dla Węgrów po zagraniu ręką. Zoltan Droth bez problemu pokonał naszego bramkarza i po tym golu Polakom nie pozostało nic innego, jak rzucenie się do ataku. Tak ten mecz wyglądał do 32. minuty, kiedy Tomasz Lutecki zdobył gola kontaktowego. Po tym golu mecz się wyrównał, a Węgrzy stworzyli sobie jeszcze kilka sytuacji. Niezła gra w drugiej połowie pozwala optymistycznie patrzeć na wtorkowy rewanż. Węgrzy są do pokonania i miejmy nadzieję, że Koszalin będzie ostatnią stacją przed Lublaną, czyli gospodarzem przyszłorocznych Mistrzostw Europy.
WTOREK – 26 WRZEŚNIA 2017
18:20 Eliminacje Mistrzostw Europy: POLSKA – WĘGRY
Komentarz: Grzegorz Michalewski – Krzysztof Kuchciak (z Koszalina)
Reporter: Paweł Ślęzak
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.