Ostatni krok do zrobienia pozostaje drużynom PlusLigi w walce o finał rozgrywek. Choć o tytuł biją się cztery zespoły, pierwsze spotkania stawiają dwie z nich w doskonałym punkcie wyjścia przed rewanżem. W środę zobaczymy dopełnienie formalności czy nagły zwrot akcji?
Wyrównane spotkanie oglądaliśmy w piątek w Jastrzębiu, gdzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:0 Jastrzębski Węgiel. Dla Mistrzów Polski nie była to wcale łatwa przeprawa. Podopieczni Ferdinando de Giorgi w dwóch pierwszych partiach w ich początkowej fazie musieli gonić rywala, co ostatecznie się udawało. Natomiast w trzecim secie ZAKSA szybko objęła prowadzenie, które obroniła do końca meczu, wypracowując sobie doskonałą sytuację przed rewanżowym starciem. Dla zawodników Marka Lebedewa była to czwarta w tym sezonie przegrana z zespołem z Kędzierzyna. W środę w Hali Azoty niewątpliwie faworytem będą gospodarze, którzy potrzebują tylko dwóch setów do zapewnienia sobie gry w wielkim finale. Biorąc pod uwagę także formę z fazy zasadniczej, przypieczętowanie awansu wydaje się tylko formalnością. Z kolei Jastrzębianie będą próbowali dokonać bardzo trudnej rzeczy, której w bieżących rozgrywkach dokonały tylko dwie drużyny, czyli pokonać obrońców tytułu. Udało się to tylko Resovii i Skrze. Natomiast ekipa, która wróciła do półfinałów po rocznej przerwie, liczy, że stanie się trzecim takim zespołem. Jeżeli marzą o awansie do finału, muszą w Kędzierzynie-Koźlu wygrać aż cztery partie – w tym tzw. „złotego seta” – przegrywając przy tym maksymalnie jedną.
Wydawało się, że w rywalizacji Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów będziemy oglądać wyrównane spotkanie, stojące na bardzo wysokim poziomie. Tymczasem w łódzkiej Atlas Arenie mieliśmy prawdziwą egzekucję. Tylko w pierwszym secie Wicemistrzowie Polski zdołali nawiązać wyrównaną walkę z rywalami. W dwóch kolejnych odsłonach półfinałowego starcia zdecydowanie górą byli gospodarze, gromiąc przeciwników do 15 i 13. Rozmiary zwycięstwa Skry były zaskakujące przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze – dwa poprzednie starcia w tym sezonie padły łupem Resovii. Po drugie – obie drużyny prezentowały podobny poziom w fazie zasadniczej, w której o 3 punkty lepsza okazała się drużyna z Podkarpacia. W niedzielę zdecydowanie lepiej zaprezentowali się Bełchatowianie. Dysproporcja w dyspozycji półfinalistów była na tyle duża, że ciężko będzie o odwrócenie losów tego dwumeczu nawet przed własną publicznością. Resovia znajduje się w podobnej sytuacji jak Jastrzębie, które musi wygrać cztery sety w tym meczu, przegrywając tylko jednego. Skrę w zupełności zadowolą dwie partie, które zakończą jakiekolwiek emocje w tej parze. Mamy jednak nadzieję, że w rewanżu zobaczymy zdecydowanie ciekawsze spotkanie niż w Łodzi.
ŚRODA – 12 KWIETNIA 2017
18:00 Plusliga – 1/2 Finału: ZAKSA KĘDZIERZYN KOŹLE – JASTRZĘBSKI WĘGIEL
Komentarz: Tomasz Swędrowski – Wojciech Drzyzga (z Kędzierzyna-Koźla)
20:30 Plusliga – 1/2 Finału: ASSECO RESOVIA RZESZÓW – PGE SKRA BEŁCHATÓW
Komentarz: Jerzy Mielewski – Ireneusz Mazur (z Rzeszowa)
https://twitter.com/d_boruc,
redaktor TakSięGra,
sędzia WZPR,
student politologii i dziennikarstwa (UAM Poznań)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.