Wprawdzie nie możemy jeszcze emocjonować się rywalizacją na torze, ale za to dużo wrażeń w ostatnich dniach przyniosły nam informacje dotyczące transferów w stawce Formuły 1.
Fala transferowa zaczęła się od decyzji Sebastiana Vettela i Ferrari o zakończeniu współpracy pomiędzy niemieckim kierowcą a włoską ekipą. O tym spekulowało się już od dłuższego czasu. Już pod koniec ubiegłego sezonu stało się jasne, że w zespole może dojść do zmiany kierowcy. Nowym partnerem zespołowym Charlesa Leclerca został Carlos Sainz, który opuści ekipę McLarena. W brytyjskiej stajni, gdzie Hiszpan ścigał się z Lando Norrisem, pracę znalazł natomiast Daniel Ricciardo. Wszystkie zmiany nastąpią w sezonie 2021. Niejasna jest jeszcze przyszłość zespołu Renault, który na chwilę obecną ma tylko jednego zakontraktowanego kierowcę – Estebana Ocona. Spekuluje się, że z francuską ekipą miał dogadać się już Fernando Alonso. Ile w tym prawdy? Możemy powoływać się na opinie zagranicznych ekspertów i dziennikarzy, ale stu procentowej pewności nie będziemy mieć nigdy.
Teoretycznie do Renault mógłby dołączyć także Sebastian Vettel. Dla Niemca byłaby to jednak spora degradacja. Czterokrotny Mistrz Świata chyba nie chciałby stać się kierowcą walczącym o miejsca w czołowej dziesiątce. Według kolejnych doniesień, Niemiec jeszcze przed odejściem z Ferrari miał prowadzić rozmowy z Mercedesem, gdzie ewentualnie zastąpiłby Valtteriego Bottasa. Dla niemieckiego zespołu posiadanie własnego kierowcy mogłoby być pożądaną zmianą. Jak jednak będzie? Na chwilę obecną Sebastian Vettel pozostaje bezrobotny. Spekuluje się także o zakończeniu kariery przez Niemca lub rocznej przerwie w rywalizacji.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.