Tylko sześć drużyn ma jeszcze szanse na przyjazd do Krakowa w połowie kwietnia tego roku na finałowy turniej Ligi Mistrzów. Do pokonania w drodze do stolicy Małopolski pozostała ostatnia przeszkoda. Czy będzie to polsko-włoskie Final Four?
Skra Bełchatów może zostać drugim polskim uczestnikiem turnieju finałowego. Rywalem będzie Mistrz Rosji i obrońca tytułu – Zenit Kazań. Dla zespołu Miguela Falasci jest to szansa na drugi z rzędu awans do najlepszej czwórki w Europie. W poprzednim roku podczas Final Four w Berlinie wrócili niestety bez medali. Teraz brązowi medaliści Mistrzostw Polski, którzy startują w tegorocznej edycji dzięki tzw. „dzikiej karcie” mają ochotę powrócić na podium Champions League. Skra jest w dobrej formie, co pokazała pokonując po raz drugi w sezonie lidera PlusLigi z Kędzierzyna-Koźla oraz jedną z rewelacji sezonu – Cuprum Lubin w ostatnich kolejkach. Porażka w rewanżowym meczu poprzedniej rundy Ligi Mistrzów nie powinna się zdarzyć, ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie trzy przegrane partie po wywalczeniu awansu Bełchatowianie grali w rezerwowym składzie. Zenit uniknął polskich drużyn w rozgrywkach grupowych, ale w fazie pucharowej mają kumulację. W rywalizacji z Lotosem Treflem Gdańsk wywiązali się z roli faworyta i wygrali dwumecz, ulegając tylko w jednym secie, który był jednocześnie dopiero drugim przegranym w całych tegorocznych rozgrywkach.
Dwa pozostałe mecze tej fazy rozgrywek rozegrane zostaną we Włoszech. Chyba jednak nikt nie zaryzykuje stwierdzenia, że którakolwiek z nich jest faworytem w swojej parze. Cucine Lube Civitanova zmierzy się z klubem Michała Kubiaka – Halkbankiem Ankara. Trzykrotni Mistrzowie Włoch mają już na swoim rozkładzie jeden turecki klub. W poprzedniej fazie rozgrywek dość pewnie wyeliminowali Arkas Izmir. Na rodzimym podwórku wygrali sezon zasadniczy w Serie A. Halkbank – mimo derbowej porażki z Ziraatem Bankasi – pewnie prowadzi w lidze tureckiej, a w rozgrywkach europejski reprezentuje bardzo dobry poziom i na pewno nie odda tanio skóry. Polscy kibice zapewne będą trzymali kciuki za Turków, aby w Krakowie zobaczyć kapitana Reprezentacji Polski.
W drugim starciu chyba trochę łatwiej wskazać faworyta. Trzykrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów – Trentino Diatec rywalizować będzie z wiceliderem rosyjskiej Superligi oraz triumfatorami Final Four z 2014 roku – Belogorie Belgorod. Włosi w ubiegłym roku wrócili na pierwsze miejsce we Włoszech, ale w Europie nadal reprezentują przeciętną dyspozycję. Już w grupie pojawiły się pierwsze problemy. Również w poprzedniej rundzie dość szczęśliwie wygrali w Belgii z Volley Asse-Lennik. Na własnym boisku jednak potwierdzili swoją klasę. Z kolei zespół z Biełgorodu dopiero w rewanżowym meczu z Tours VB doznał swojej pierwszej porażki, wychodząc na boisko (był także walkower w fazie grupowej za odpuszczenie meczu w Izmirze). Jednak stało się to – podobnie jak w przypadku Skry – po zapewnieniu sobie awansu.
ŚRODA – 16 MARCA 2016
17:30 Liga Mistrzów CEV – play-off: ZENIT KAZAN – PGE SKRA BEŁCHATÓW
Komentarz: Jerzy Mielewski – Ireneusz Mazur
CZWARTEK – 17 MARCA 2016
20:30 Liga Mistrzów CEV – play-off: CUCINE LUBE CITITANOVA – HALKBANK ANKARA
Komentarz: Marcin Lepa – Łukasz Kadziewicz
23:00 Liga Mistrzów CEV – play-off: TRENTINO DIATEC – BELOGORIE BELGOROD
Komentarz: Adam Romański – Maciej Jarosz
https://twitter.com/d_boruc,
redaktor TakSięGra,
sędzia WZPR,
student politologii i dziennikarstwa (UAM Poznań)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.