Czwarty weekend sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich kończy się dominacją Piusa Paschke, który zwyciężył w obydwu konkursach. Błysnęli też Zniszczoł i Wolny.
Sobotni konkurs potwierdził, że aktualny lider klasyfikacji generalnej ani myśli spuszczać z tonu. Paschke w obydwu seriach lądował najdalej, czyniąc to jeszcze w niemal nienagannym stylu. 144 i 138m zapewniło mu przewagę wynoszącą 6.4pkt nad drugim Gregorem Deschwandenem (142.5m, 136.5m). Dla równie doświadczonego Szwajcara było to wyrównanie swojego życiowego rezultatu – druga lokata przypadła mu już rok temu w Klingenthal, oraz tydzień temu na polskiej ziemi w Wiśle. Podium uzupełnił Daniel Tschofenig (137.5m, 137m). Najlepszym z Polaków okazał się dziewiąty Aleksander Zniszczoł (135m, 135m), który po raz pierwszy tej zimy wskoczył do najlepszej dziesiątki. Punktowali jeszcze 15. Wąsek, 22. Wolny, i 24. Stoch. Dopiero 37. skończył Kubacki.
Nazajutrz układ sił nie uległ większej rewolucji, choć wczorajszą rolę Deschwandena, przejął Hayboeck, który otarł się o końcowy triumf. Pius Paschke, skacząc 141.5 i 142m, wyprzedził Austriaka o zaledwie 0.4pkt. Dla Hayboecka (145m, 143m), który kapitalną dyspozycję sygnalizował już w wygranych przez siebie kwalifikacjach, była to szansa na pierwsze zwycięstwo od grudnia 2016 roku. Trzecia lokata przypadła tym razem Kristofferowi Eriksenowi Sundalowi (143m, 140m). Najlepszym z Polaków okazał się Jakub Wolny, ustanawiając najlepszy dla naszej kadry wynik tej zimy – 8. lokata po skokach na 138.5 i 140.5m. Dla 29-latka jest to pierwszy konkurs ukończony w TOP10, od…marca 2021 roku. Dalej mieliśmy 19. Zniszczoła, 25. Stocha, 36. Wąska i 41. Kubackiego.
Ciekawostką jest, że rewelacyjny Paschke, choć jeszcze przed rokiem nie miał na koncie ani jednego podium, uchodząc za „podstarzałego przeciętniaka”, już w Engelbergu może zrównać się liczbą zwycięstw w PŚ z takimi zawodnikami, jak Richard Freitag i Andreas Wellinger. Jego forma daje też nadzieję, że Niemcy doczekają się pierwszego zwycięzcy Turnieju Czterech Skoczni od 23 lat. Problem może jednak stanowić…fizyczna kondycja. Dotychczas 34-latek niemal za każdym razem, choć zaczynał sezon w obiecującym stylu, na przełomie grudnia i stycznia natychmiast tracił formę.
NAJLEPSZY START POLAKA W SEZONIE 🇵🇱
Tym skokiem Aleksander Zniszczoł wskoczył na dziewiąte miejsce niedzielnego konkursu w #TitiseeNeustadt 🤸
Kawał dobrej roboty 👌#TitiseeNeustadt #skijumpingfamily pic.twitter.com/lFwBP1JupO
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 14, 2024
Pius Paschke jest w tym sezonie NIE DO ZATRZYMANIA 👊#TitiseeNeustadt #skijumpingfamily pic.twitter.com/5ha7X9aLtj
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 14, 2024
Pius, dajże Gregorowi wygrać w końcu pierwszy raz w karierze, pls 🙏
Szwajcar jest w fenomenalnej dyspozycji, a i tak na półmetku jest drugi 😆#TitiseeNeustadt #skijumpingfamily pic.twitter.com/xhV7QVCL9o
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 14, 2024
Można oglądać w zapętleniu 🔄
Pan Jakub Wolny❗️
🇩🇪 18.5
🇯🇵 18.5
🇦🇹 18.5
🇳🇴 19.0
🇺🇸 18.5#skijumpingfamily #TitiseeNeustadt pic.twitter.com/5YEvRY5X3G— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 15, 2024
Takiego Kubę chcemy oglądać już zawsze 🤞
Skok, który dał mu 8. miejsce w konkursie ❗️#skijumpingfamily #TitiseeNeustadt pic.twitter.com/oh7Arhj2td
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 15, 2024
Michael Hayboeck wygrał kwalifikacje. W 1. serii skoczył 145 metrów.
I nie wygrał 💔😭💔#skijumpingfamily #TitiseeNeustadt pic.twitter.com/bZ40SBAsA5
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 15, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.