Śląsk Wrocław wyrywa remis w końcówce! Śląsk Wrocław 1:1 Korona Kielce – skrót meczu (WIDEO)

blank
fot. Konrad Swierad / Shutterstock

Pierwszym z niedzielnych meczów 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy był ten, w którym Śląsk Wrocław podjął na własnym stadionie Koronę Kielce, która stoi przed zadaniem wydostania się z ostatniego miejsca tabeli.

Trzeba przyznać, że dotychczas kolejka ta całkiem rozpieściła kibiców naszej rodzimej ligi: koncert niepołomickiej Puszczy, kapitalne widowisko w Białymstoku, całkiem efektowną grę pokazała też Pogoń. Pierwsza połowa omawianego meczu była…jednak skrajnie odmienna. Goli nie było – to już zdradzę, jednak nawet strzałów na bramkę można by policzyć na palcach jednej ręki. Trzeba jednak przyznać, że jak już się pojawiły (dokładnie dwa – ze strony Wrocławian, na początku spotkania) to wydawałoby się, że wykorzystanie ich maluje się jako obowiązek. W drugiej minucie do strzału z okolicy ósmego metra doszedł Petrov, trafiając jednak prosto w Dziekońskiego. Chwilę później na wślizgu piłkę do niemal pustej bramki próbował wbić Matsenko, jednak nie trafił odpowiednio w futbolówkę.

Na kolejne ważne dla przebiegu spotkania wydarzenie musieliśmy poczekać do 59. minuty. Nie jest to jednak ten wyczekiwany przez kibiców typ sytuacji. Matsenko fauluje wychodzącego do sytuacji sam na sam z bramkarzem Shikavkę przed własnym polem karnym i po chwili ogląda czerwoną kartkę, osłabiając swoją drużynę. Od tego momentu mecz zdecyowanie nam się rozkręcił. Konkrety przyszły trzy minuty przed końcem podstawowego czasu, kiedy Dalmau wykorzystał dośrodkowanie Pieczka, przybliżając Koronę do zdobycia pierwszego i potrzebnego w obecnej sytuacji jak tlen, kompletu punktów.

Wspomniany komplet oddalił się jednak drastycznie sześć minut później. Żukowski posyła dolną piłkę w pole karne, a Schwarz ratuje choć odrobinę sytuację Śląska, wyrywając Koronie jeden punkt. Ostateczny wynik spotkania to 1:1.