Początek roku zazwyczaj nie obfituje w wiele ekscytujących pojedynków bokserskich. W 2015 jest podobnie. Jednak ten martwy okres zostanie chwilowo przerwany 18 stycznia w MGM Grand w Las Vegas. Właśnie tam dojdzie do ekscytującej walki o pas mistrzowski WBC w wadze ciężkiej, Bermane Stiverne – Deontay Wilder. Walka ta zapowiada się bardzo ciekawie, podobnie zresztą jak cała gala, podczas której zobaczymy jeszcze m.in. Leo Santa Cruza. Początek transmisji od 4.00 w Polsacie Sport.
Pojedynek pomiędzy Bermanem Stivernem a Deontayem Wilderem zapowiada się emocjonująco głównie z jednego powodu. Nikt nie wie na co stać młodego Amerykanina. „The Bronzie Bomber” jest najbardziej enigmatycznym bokserem w dzisiejszych czasach. Pomimo wielu starć na koncie, dalej nic o nim nie wiemy. Rekord ma znakomity – 32 walki, 32 wygrane przez nokaut, najczęściej w pierwszej rundzie. Jednak nigdy nie walczył z choćby średnimi rywalami. Każdy jego przeciwnik to w najlepszej klasie solidny journeyman, który podróżuje po świecie, aby zarobić pieniądze. Nie wiadomo czego po nim oczekiwać. Na jakim poziomie jest jego kondycja, wytrzymałość, odporność na ciosy, technika, umiejętność radzenia sobie w ciężkiej sytuacji? Tego nie wie nikt. Na różnych forach bokserskich trwa nieustannie dyskusja pomiędzy fanami a antyfanami amerykańskiego bombardiera. Ci pierwsi twierdzą, że Stiverne padnie po pierwszym ciosie Wildera i będziemy świadkami narodzin nowego Mike’a Tysona. Ci drudzy nie są już takimi optymistami. Twierdzą, że Bermane ma na tyle mocną szczękę, że wytrzyma pierwszy mocny cios, przejdzie do skomasowanego ataku i znokautuje przeciwnika. Kto ma rację? Ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Tym bardziej z niecierpliwością czekam na ten pojedynek. Kanadyjczyk na pewno ma atuty, żeby to starcie wygrać. Ma większe doświadczenie ringowe – walczył choćby dwukrotnie z Chrisem Arreolą raz ogrywając go pewnie na punkty i raz nokautując, jest także obrońcą tego tytułu. W tej walce tylko jedno jest pewne – emocji nie zabraknie.
W Las Vegas czekają nas także inne ciekawe starcia. Na pierwszy plan wysuwa się walka Leo Santa Cruza, który zawalczy z Jesusem Ruizem o pas WBC w wadze super koguciej. Zdecydowanym faworytem jest Meksykanin, który dzięki tej wygranej znacznie zbliży się do hitowego starcia z Kubańczykiem Guillermo Rigondeaux.
FIGHTCARD GALI W LAS VEGAS
walka wieczoru
Bermane Stiverne – Deontay Wilder
pozostałe walki
Leo Santa Cruz – Jesus Ruiz
Amir Imam – Fidel Maldonado Jr
Vyacheslav Shabranskyy – TBA
Eric Molina – TBA
Trevor Bryan – Dorsett Barnwell
Cesar Quinonez – Joan Valenzuela
Steven Rapadas – TBA
NIEDZIELA – 18 STYCZNIA 2015
04:00 Gala, Las Vegas, USA: BERMAME STIVERNE – DEONTAY WILDER
Przygotował: Jakub Zegarowski
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.