Strzelali jak z magazynku! Podsumowanie 4. kolejki Ekstraklasy

blank
fot.

Za nami 4 kolejka Ekstraklasy. W ten weekend rozegrano 8 spotkań, ponieważ decyzją komisji Ligi Raków Częstochowa otrzymał przerwę, aby móc przygotować się do meczów w kwalifikacjach do Ligi Konferencji.

Piątek dobrej piłki początek

W piątkowy wieczór nie brakowało emocji oraz bramek. Najpierw w Niecieczy Lech Poznań prowadził dwoma bramkami po zaledwie 4 minutach gry. Termalica zdołała strzelić kontaktową bramkę z rzutu karnego, jednak ostatecznie Lech wygrał 1:3. O 20:30 na stadionie w Mielcu rozpoczęło się spotkanie tamtejszej Stali z Wisłą Kraków. Wynik pięknym trafieniem otworzył Kolev. Dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy Wisła zdołała wyrównać, jednak ostatecznie to Stal zatriumfowała wynikiem 2:1. To pierwsza wygrana Stali w tej edycji Ekstraklasy. Wisła po mocnym początku ostatnio nie może znaleźć odpowiedniego rytmu.

Sobota bogata w bramki

W sobotę kibice również nie mogli narzekać na brak emocji i bramek. O 15:30 miał miejsce mecz, który jeszcze na długo zostanie zapamiętany. Pojedynek Piasta Gliwice z Wisłą Płock zawierał chyba wszystko…była czerwona kartka, gol samobójczy i wiele zwrotów akcji. Do przerwy gospodarze wygrywali 3:1. W 66 minucie z boiska wyleciał Dominik Furman i wydawało się, że wszystko jest już przesądzone. Wisła jednak zdołała wbić dwie bramki w 4 minuty i doprowadziła do remisu 3:3. Piast rzutem na taśmę przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Decydującą bramkę zdobył Jakub Czerwiński. Gliwiczanie grają, póki co w kratkę i mają dwie wygrane i dwie porażki na swoim koncie. Wisła oprócz zwycięstwa nad Radomiakiem nie ma dobrych wyników.

W Gdańsku miejscowa Lechia podejmowała słabiutką jak dotąd Cracovię. Gospodarze udowodnili, że ich dobra dyspozycja nie jest chwilowa. Cracovia nie miała wiele do powiedzenia, a spotkanie skończyło się 3:0. 0 20 Warta Poznań na stadionie Dyskobolii rozgrywała mecz z Legią Warszawa. Wojskowi zdenerwowani niepowodzeniem w dwumeczu z Dinamem Zagrzeb mieli możliwość na pokazanie swojej sportowej złości. I chociaż mecz rozpoczął się od nieuznanej bramki dla Warty, to Legia grała swoje i ostatecznie wygrała 0:2.

Spokojna niedziela

W niedzielę ze względu na przełożenie meczu Rakowa z Radomiakiem rozegrana tylko dwa spotkania. Śląsk Wrocław podejmował na własnym stadionie beniaminka z Łęcznej. Mecz ten minął trochę bez historii, jednak piłkarze dostarczyli kibicom emocji w końcówce. Śląsk wyszedł bowiem na prowadzenie, ale sędzia po konsultacji z VAR-em nie uznał gola. Mecz ostatecznie zakończył się 0:0. W niedzielny wieczór Zagłębie Lubin mierzyło się z Pogonią Szczecin. Chociaż to Portowcy przewodzili w grze, to Miedziowi kontrowali na tyle skutecznie, że zdołali wbić gościom 2 bramki. Pogoń nie była aż tak skuteczna i ostatecznie przegrała ten mecz do zera.

Śląski poniedziałek

Tegoroczny terminarz był bardzo łaskawy dla graczy Jagiellonii Białystok. Gracze z Podlasia rozgrywali bowiem cztery mecze z rzędu na własnym stadionie. Nic więc dziwnego, że do tej pory bez problemu zbierali punkty. Górnicy z Zabrza po falstarcie w dwóch pierwszych meczach sezonu weszli na zwycięską ścieżkę i z takim właśnie nastawieniem pojechali do Białegostoku. Zabrzanie lepiej weszli w to spotkanie i ta tendencja mimo częstszych ataków Jagiellonii w drugiej połowie utrzymała się do końcowego gwizdka.

Wyniki 4 kolejki Ekstraklasy

Termalica Nieciecza – Lech Poznań 1:3
Stal Mielec – Wisła Kraków 2:1
Piast Gliwice – Wisła Płock 4:3
Lechia Gdańsk – Cracovia 3:0
Warta Poznań – Legia Warszawa 0:2
Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna 0:0
Zagłębie Lubin – Pogoń Szczecin 2:0
Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 1:3