Dzisiaj w Płocku zostanie rozegrana „Święta wojna”, tak naprawdę jedyny hit PGNiG Superligi mężczyzn. Tylko czy możemy liczyć na choćby wyrównane spotkanie?
PGE Vive Kielce dysponuje lepszymi zawodnikami niż ich przeciwnicy. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa są w stanie rywalizować z najlepszymi zespołami na świecie. Udowodnili to w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów, pokonując niesamowity Vardar Skopje i przesuwając się na jedno z czołowych miejsc w arcytrudnej grupie. Kielczanie znów są więc faworytami do walki o najwyższe cele w Champions League, przynajmniej jeżeli utrzymają obecną formę.
Niestety, tylu dobrych rzeczy nie można napisać o Orlen Wiśle Płock. Wicemistrzowie Polski ostatnio spisują się wręcz fatalnie. Mieli bez większych problemów wygrać łatwą grupę w Lidze Mistrzów, a tymczasem zanotowali dwie porażki z rzędu ze słabszymi rywalami, co powoduje, że już nie maja miejsca na kolejne wpadki. Płocczanie rozczarowująco rozpoczęli też sezon w PGNiG Superlidze, przegrywając dwa tygodnie temu z niżej notowanym Górnikiem Zabrze na własnym parkiecie.
Wszystko wskazuje na to, iż we wtorkowy wieczór Kielczanie powinni odnieść łatwe zwycięstwo. Pamiętajmy, że jednak piłka ręczna to jedynie sport, gdzie zdarzyć może się absolutnie wszystko. Sensownych, logicznych argumentów na zwycięstwo Wisły Płock jednak nie ma.
ŚRODA – 17 PAŹDZIERNIKA 2018
19:45 PGNiG Superliga – 8. kolejka: WSTĘP DO MECZU
20:10 PGNiG Superliga – 8. kolejka: ORLEN WISŁA PŁOCK – PGE VIVE KIELCE
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.