Szlagier w 23. kolejce Jupiler League. Anderlecht gra z Club Brugge w Sportklubie!

To dopiero druga kolejka ligi belgijskiej w tym sezonie. Ten weekend zapowiada się jednak bardziej interesująco od poprzedniego. W niedzielnym meczu na szczycie Anderlecht podejmie Club Brugge. Na trzy mecze 23. serii gier na swoją antenę zaprasza telewizja Sportklub!

Lider przerwie passę Lokeren?

Na piątkowy wieczór zaplanowano rozpoczęcie 23. kolejki Jupiler Pro League. Rozpocznie się ona od niezwykle ciekawego pojedynku. Na Danknamstadion tamtejsze Lokeren gościć będzie lidera, Standard Liege. Oba kluby zakończyły 2013 rok w dobrym stylu. Nowy rozpoczęły podobnie, od wygranych. KSC pokonało na wyjeździe Cercel Brugge, Standard natomiast rozprawił się z KV Oostende. Jesienią poprzedniego roku minimalnie lepszy okazał się zespół z Liege. Jak będzie tym razem?

Genk czy Gent?

W niedzielę odbędą się dwa mecze tej serii gier. Wczesnym popołudniem zmierzą się zespoły, których nazwy różnią się niewiele. KRC Genk podejmie KAA Gent. W wyżej opisanym przypadku, jak i w tym, o którym mówimy teraz, można rzec, że sprawdza się powiedzenie „Jaki koniec roku, taki początek”. Zarówno podopieczni Mario Beena, jak i drużyna Victora Fernandeza zakończyły rok z porażkami na koncie. Tak samo też otworzyły nowy, 2014 rok. Genk w dodatku od pięciu spotkań pozostaje bez punktów. Odrobinę „lepiej” wygląda to u graczy Gent, którzy nie zdobyli punktu od czterech meczów.

Derby Belgii

Na deser odbędzie się mecze wieńczący 23. kolejkę. To coś więcej niż mecz dla kibiców belgijskich i nie tylko. RSC Anderlecht zmierzy się z Club Brugge. Konfrontacja tych ekip zawsze bardzo ciekawa. Dodatkowym smaczkiem jest to, że obecnie oba zespoły mają tyle samo punktów, z tą różnicą, że „Fiołki” są na 2. pozycji, a „Czerwoni” na 3. miejscu. Obydwie ekipy zawiodły w poprzedniej kolejce, kiedy to Brugge ledwie zremisowało, a porażkę poniósł Anderlecht. Wrześniowego pojedynku, nota bene ostatniego starcia, nie chcą pamiętać kibice z Brukseli, gdyż ich ulubieńcy przegrali aż 0:4 z Bruggią. Odrywając się od najnowszej historii, w 2012 roku to Anderlecht upokorzył Club Brugge, wygrywając aż 6:1. Zapewne o takiej powtórce marzyliby kibice i piłkarze w Stade Constant Vanden Stock.