T-Mobile Ekstraklasa: Wisła przerwała czarną serię!

blank
fot.

W meczu 13. kolejki T-ME Wisła Kraków pokonała Podbeskidzie Bielsko-Białą 3:2, choć w 55. minucie przegrywała 0:2! To druga z rzędu ligowa wygrana krakowian, dzięki której wskoczyli na fotel lidera.

źródło: http://www.wisla.krakow.pl/
źródło: http://www.wisla.krakow.pl/

Wisła od pierwszego gwizdka była zmuszona przez Podbeskidzie do prowadzenia ataku pozycyjnego, ale krakowianie w zasadzie nie byli w stanie zagrozić bramce gości. W 1. połowie Michal Pesković był w opałach tylko raz, gdy w 17. minucie Semir Stilić uruchomił prostopadłym podaniem Pawła Brożka, ale Słowak wyszedł obronną ręką z pojedynku z „Broziem”, a dobitka Rafała Boguskiego była nieudana. Górale byli nastawieni na kontrataki, które niecierpliwie kończyli uderzeniami sprzed pola karnego. W ten sposób szczęścia próbowała też Wisła, ale żaden z gospodarzy nie był w stanie połączyć mocy z celnością. Znakiem rozpoznawczym Podbeskidzia są wrzuty Marka Sokołowskiego zza linii bocznej w pole karne rywali. Po żadnym z takich swoich „dośrodkowań” Górale nie zdobyli jeszcze gola, ale teraz rozegranie wrzutu z autu przyniosło im gola. Tym razem jednak kapitan bielszczan wrzucił piłkę w „16” Wisły na nogę Demjanowi, ten zgrał ją do Iwańskiego, który uderzył w Łukasza Gargułę, ale na tyle szczęśliwie, że piłka wpadła do siatki Białej Gwiazdy obok zaskoczonego Michała Buchalika. To pierwsze trafienie byłego reprezentanta Polski w barwach Podbeskidzia i pierwsze w T-ME od 22 października 2010 roku.

W przerwie Smuda wprowadził do gry Donalda Guerriera oraz Emmanuela Sarkiego i w pierwszym minutach po zmianie stron Wisła mocno rzuciła się do odrabiania strat. Aktywny był zwłaszcza Guerrier, ale dwa jego uderzenia z ostrego kąta obronił Pesković. Gdy wydawało się, że Wisła łapie właściwy rytm i zmusi Górali do głębokiej defensywy, Maciej Sadlok podarował Góralom rzut karny. Po strzale Iwańskiego z rzutu wolnego obrońca Wisły zablokował piłkę ręką, a sędzia Marcin Borski nie miał innego wyboru i musiał wskazać na „wapno”. Rzut karny pewnie na gola zamienił Iwański. Na stratę dwóch bramek Wisła zareagowała najlepiej, jak mogła, błyskawicznie rzucając się Podbeskidziu do gardła. Już w 62. minucie Brożek zagrał piłkę przed bramkę Górali, a tam Dariusz Pietrasiak interweniował tak niefortunnie, że skierował futbolówkę do swojej siatki. Po złapaniu kontaktu Wisła nadal wściekle atakowała. W 66. minucie po centrze Stilicia z rzutu wolnego groźnie zagłówkował Guerrier, ale dobrze ustawiony Pesković złapał piłkę. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem krakowianie dopięli swego – Stilić zagrał prostopadle w pole karne do Łukasza Burligi, który efektowną podcinką pokonał Peskovicia. Wisła poszła za ciosem, dzięki czemu wróciła na zwycięską ścieżkę i przerwała czarną serię z Podbeskidziem. W 84. minucie Piotr Tomasik sfaulował w swoim polu karnym Sarkiego. Obrońca Górali obejrzał za to drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a Stilić zamienił rzut karny na zwycięskiego gola. Bielszczanie kończyli mecz w „9” po faulu Adama Deji na Guerrierze, za który pomocnik Podbeskidzia obejrzał czerwoną kartkę.

To pierwsze w historii zwycięstwo Białej Gwiazdy z Podbeskidziem przy Reymonta 22. Bielszczanie wygrali do tej pory trzy z czterech spotkań z Wisłą w Krakowie, a jedno zremisowali. Mało tego, krakowianie w żadnym z dotychczasowych domowych pojedynków z Góralami nie potrafili nawet zdobyć bramki. Tym razem Wisła przerwała czarną serię w starciach z Podbeskidziem i dzięki tej wygranej przynajmniej do sobotnich meczów Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław wróciła na pozycję lidera T-Mobile Ekstraklasy.

Wisła Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (0:1)

0:1 – Iwański 38′
0:2 – Iwański (k.) 55′
1:2 – Pietrasiak (sam.) 62′
2:2 – Burliga 75′
3:2 – Stilić (k.) 85′

Składy:

Wisła: Michał Buchalik – Łukasz Burliga, Dariusz Dudka, Richard Guzmics, Maciej Sadlok – Alan Uryga, Mariusz Stępiński (46′ Donald Guerrier), Semir Stilić, Łukasz Garguła (46′ Emmanuel Sarki), Rafał Boguski – Paweł Brożek.

Podbeskidzie: Michal Pesković – Adam Pazio (68′ Piotr Malinowski), Pavol Stano, Dariusz Pietrasiak, Piotr Tomasik – Adam Deja, Anton Sloboda – Marek Sokołowski, Maciej Iwański, Damian Chmiel (89′ Tomasz Górkiewicz) – Robert Demjan (82′ Maciej Korzym).

Żółte kartki: Boguski (Wisła) oraz Deja, Tomasik, Sloboda, Iwański (Podbeskidzie).

Czerwone kartki: Tomasik /84′ za dwie żółte/, Deja /86′ za faul/ (Podbeskidzie).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).