Przed nami jeden z najciekawiej zapowiadających się weekendów z boksem zawodowym w tym roku. Fani „szermierki na pięści” będą mogli obserwować w akcji genialnego Oleksandra Usyka, emocjonować się bitwą Krzysztofa Głowackiego w ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series oraz przekonać się, czy Artur Szpilka da radę pokonać Mariusza Wacha i wrócić do gry w wadze ciężkiej!
Najwyższy poziom pięściarski będziemy oglądać w Manchesterze. O wszystkie cztery najważniejsze pasy w kategorii cruiser powalczą Oleksandr Usyk i Tony Bellew. Zdecydowanym faworytem pojedynku jest oczywiście ukraiński mistrz, który w rewelacyjnym stylu zwyciężył pierwszą edycję World Boxing Super Series w kategorii cruiser. Usyk zwyciężył w wielkim finale świetnego Murata Gassijewa, dając mu prawdziwą lekcję boksu. Oleksandr już nieraz zresztą udowadniał wielką klasę, pokonując wcześniej na wrogim terenie Krzysztofa Głowackiego, Marco Hucka czy Mairisa Briedisa. Teraz jedzie na kolejny ciężki teren, lecz rywal wydaje się być o tyle nieprzewidywalny, co nieco słabszy sportowo. Długo wydawało się, iż Bellew nie zawojuje świata boksu zawodowego. Brytyjczyk już w pierwszej rundzie został znokautowany przez Adonisa Stevensona, ale potem zdecydował się przejść do wagi ciężkiej, gdzie wyraźnie odżył. Dwukrotnie mierzył się Davidem Haye’m, dwukrotnie go nokautując. W starciu z Usykiem jego szanse na wygraną są niewielkie. Ustępuje Ukraińcowi w każdym aspekcie bokserskiego rzemiosła, które spróbuje nadrobić niesamowitą ambicją, charyzmą i sercem do walki. Wydaje się jednak, że poruszanie się w ringu Ukraińca będzie dla niego przeszkodą nie do przeskoczenia…
W nocy z soboty na niedzielę jedną z najważniejszych walk w swojej karierze stoczy Krzysztof Głowacki. Polski pięściarz zmierzy się z Maksimem Własowem w ćwierćfinale World Boxing Super Series. Chociaż bukmacherzy stawiają Polaka w roli delikatnego faworyta, to jednak eksperci uważają, iż nieco większe szanse na wygraną ma Rosjanin. I rzeczywiście, patrząc na ostatnie pojedynki, Własow spisywał się zdecydowanie lepiej. Maksim znokautował Rachima Czakijewa czy zupełnie zneutralizował Olanrewaju Durodolę. Z kolei „Główka” miał duże problemy ze średnim Serhijem Radczenką, będąc nawet liczonym. Poza tym mierzył się z okrutnie słabymi przeciwnikami, którzy wchodzili do ringu tylko po wypłatę. Kibice mają jednak nadzieję, że Polak nawiąże do formy z pamiętnej walki z Marco Huckiem. Jeśli tak będzie w rzeczywistości, szanse Głowackiego znacznie wzrosną. Agresywny, ale jednocześnie przebiegły Krzysztof powinien poradzić sobie z Własowem. Szczególnie, że Rosjanin ma duże problemy z rywalizacją w półdystansie. Czy jednak naszego rodaka będzie jeszcze stać na powrót do formy sprzed trzech lat? Odpowiedź poznamy już w sobotnią noc.
Bardzo ciekawie będzie również na polskich ringach. W sobotę w Gliwicach, Artur Szpilka podejmie Mariusza Wacha. Dla obu może to być ostatnia szansa na zaistnienie w boksie zawodowym. Faworyta wskazać niezwykle ciężko. „Wiking” wydaje się być nieco wszechstronniejszym, spokojniejszym, bardziej pewnym siebie pięściarzem. Problemem Wacha jest natomiast jego ringowe lenistwo, które często przekłada się na zupełny zanik pracy prawą ręką. Mariusz wydaje się być jednak bardzo zmotywowany, żeby pokonać swojego rodaka. Jeśli więc uruchomi „jaba”, będzie trzymał dystans lewą ręką, może nawet znokautować „Szpilę”. Artur również ma w swoim arsenale kilka broni. Najważniejszą jest oczywiście praca nóg. Jeśli niedawny rywal Deontaya Wildera przez pełne dziesięć rund zachowa pełną koncentrację, będzie ładnie chodził na boki i pojedynczymi ciosami atakował statycznego przeciwnika, może go wypunktować. Co więc będzie górą? Siła i spokój „Wikinga” czy zwinność i wyszkolenie techniczne „Szpili”?
W Gliwicach zaprezentuje się również kilku ciekawych polskich zawodników. Po porażce z Danielem Jacobsem na ring wróci Maciej Sulęcki, który zmierzy się jednak ze słabym przeciwnikiem. Poza tym w akcji obejrzymy m.in. Przemysława Zyśka, broniącą pasa mistrzowskiego Ewę Piątkowską czy Pawła Stępnia.
Dzień wcześniej, odbędzie się również niezły event w Koninie. W głównej walce wieczoru, debiutujący na zawodowych ringach, Igor Jakubowski podejmie Oleksieja Żuka. Polak to bardzo dobry pięściarz olimpijski, który wystąpił m.in. na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Wydaje się, że Jakubowski ma papiery na niezłego boksera, a pierwszy krok powinien postawić już w piątek. Jego przeciwnikiem będzie niepokonany Ukrainiec Oleksiej Żuk, który już dwa razy boksował w Polsce i za każdym razem pokazywał boks na przyzwoitym poziomie. Powinien być ciekawym testem dla ambitnego Igora, ale raczej nie stanowiącym ryzyka oblania. Poza tym, w konińskim ringu zobaczymy również m.in. Nikodema Jeżewskiego czy Kamila Gardzielika, którzy stoczą interesujące pojedynki z całkiem niezłymi przeciwnikami.
PIĄTEK – 9 LISTOPADA 2018
04:00 Golden Boy, Indio, USA: NEECO MACIAS – JESUS SOTO KARASS
19:30 Rocky Boxing Night, Konin: IGOR JAKUBOWSKI – OLEKSIEJ ŻUK
*(od 20:30 również w Polsat Sport HD)
SOBOTA – 10 LISTOPADA 2018
18:00 Gala Boksu, Manchester, Wielka Brytania: STUDIO
19:00 Gala Boksu, Manchester, Wielka Brytania: OLEKSANDR USYK – TONY BELLEW
*(od 20:00 także w Polsat Sport HD)
20:05 Gala Boksu, Gliwice, Polska: ARTUR SZPILKA – MARIUSZ WACH
*(od 22:20 w TVP 1 HD)
00:00 (sb/nd) Gala Boksu, Manchester, Wielka Brytania: STUDIO
NIEDZIELA – 11 LISTOPADA 2018
03:55 Gala Boksu, Chicago, USA: KRZYSZTOF GŁOWACKI – MAKSIM WŁASOW
*(od 04:30 także w TVP 1 HD)
04:00 UFC Fight Night 139: CHAN SUNG JUNG – YAIR RODRIGUEZ
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.