Na przedostatnim etapie kolarskiej Vuelty a Espana, aktywny był bardzo Przemysław Niemiec (Lampre-Merida). Można powiedzieć, że prawie wygrał etap.
Dopiero po prawie godzinie zawiązała się ucieczka, w której kręcił Przemysław Niemiec, Jerome Coppel (Cofidis), Wouter Poels (OPQS) i Maxime Mederel (Europcar). Polak wygrał górską premię na Alto de O Lago i Alto de Folgueiras de Aigas. Tam Przemek Niemiec zaatakował i zostawił rywali z ucieczki, ale przewaga topniała, i topniała, niczym lód w 40-stopniowym upale. Niestety Polak został złapany i nie wygrał po raz drugi. Ale zaatakował Purito Rodriguez (Katusha). Przez dwa kilometry utrzymywał się sam na czele. Ruszyli za nim jednak Chris Froome (Sky), Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), Fabio Aru (Astana), i Alejandro Valverde (Movistar). Trzy kilometry przed metą zostali tylko Froome i Contador. Froome próbował cały czas ataków, w końcu kilometr przed metą „El Pistolero” skontratakował i wygrał etap. Na trzecim miejscu dojechał Valverde.
W klasyfikacji generalnej prowadzi oczywiście Contador, który powiększył przewagę nad rywalami: Ma teraz 1:37 przewagi nad Froomem i 2:35 nad Purito.
Jutro jazda indywidualna na czas kończąca ten trzytygodniowy wyścig. Niektórzy (co trochę dziwne) wymieniają jako faworyta Macieja Bodnara (Cannondale). Z drugiej strony to możliwe, bo z wyścigu wycofali się już najlepsi czasowcy. Trzymajmy jutro kciuki za „Bizona”!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.