Vuelta a Espana – 7. etap: Bravo De Marchi!

fot.

Dzisiaj odbył się kolejny już, siódmy etap Vuelty. Na etapie było kilka sporych niespodzianek.

Etap rozpoczął się dosyć spokojnie. Później z peletonu uciekło aż siedemnastu kolarzy. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów w ucieczce było już 15 kolarzy: David MILLAR (107), Pirmin LANG (125), Alexandr KOLOBNEV (134), Lloyd MONDORY (17), Luis León SÁNCHEZ (51), Simon CLARKE (183), Johan LE BON (94), Jerome COPPEL (72), Vincent JÉRÔME (86) Gorka IZAGIRRE (156), Adam HANSEN (146), Nikias ARNDT (112), Bob JUNGELS (214) Manuel QUINZIATO (47). Następnie doszło do kraksy w peletonie, w której ucierpał Christopher Froome (Team Sky) i jedenastu innych kolarzy. Piętnastoosobowa grupa sobie nie poradziła i na czele kręciło czterech innych kolarzy: Alessandro De Marchi (Cannondale), Ryder Hesjedal (Garmin-Sharp), Johan Tschopp (IAM Cycling) i Hubert Dupont (AG2R). Przez większą część etapu to oni prowadzili ale… Trzynaście kilometrów przed metą tempa nie wytrzymał Dupont, a zakrętu nie wyrobił Hesjedal, którego łokieć mocno ucierpiał na śliskim asfalcie. Wobec tego zostali tylko De Marchi i Tschopp, ale ten drugi też nie wytrzymał tempa. Alessandro De Marchi pędził do mety i wygrał etap po samotnym finiszu. Pierwszy raz na tegorocznej Vuelcie uciekający przez większość etapu kolarz dojeżdża do mety jako zwycięzca. Drugi był Hesjedal, a trzeci Dupont.

W klasyfikacji generalnej niewiele się zmieniło. Pierwszy Valverde, drugi Quintana, a trzeci Contador.

Jutrzejszy etap będzie liczył 206 km, ale będzie płaski.