Wielkie SHOW w całej PGE Ekstralidze. Podsumowanie 11. Kolejki Najlepszej Żużlowej Ligi Świata

blank
fot.

       Cztery emocjonujące mecze na czterech rożnych stadionach, w jednej kolejce. To jest właśnie żużel na najwyższym światowym poziomie.  PGE Ekstraliga – to się ogląda.

            W pierwszej kolejności zaglądamy na słynny stadion im. Alfreda Smoczyka mający siedzibę w wielkopolskiej stolicy żużla. Miejscowe Byki podejmowały coraz lepiej radzącą sobie ekipę Mistrzów Polski, którym jednak do formy z poprzedniego sezonu jeszcze trochę brakuje. Przyjezdni skazywani z góry na porażkę postawili jednak bardzo duży opór, nie dając się odrzucić Bykom na zbyt dużą odległość, którą uwidoczniłaby tablica wyników. Kto wie jak zakończyłby się mecz, gdyby w swojej optymalnej formie był chyba największy przegrany tego sezonu Krzysztof Kasprzak? Z drugiej strony jak wysoka byłaby wygrana, gdyby starszy z braci Pawlickich pojechał na swoim reprezentacyjnym poziomie, a drugiej fazy zawodów kompletnie nie zawalili Grzegorz Zengota i Emil Sajfutdinow? Gorzowianie jechali dzielnie, jechali pięknie, ale nie zdołali wywieźć zwycięstwa z Wielkopolski, ostatecznie ulęgając 48-42 Leszczyńskiej Unii. Grudziądzki GKM albo minimalnie wygrywa albo przegrywa z kretesem. W tej kolejce na swoim torze gościł rewelację tego sezonu – wrocławska Spartę.10 maja br. goście na swoim torze rozgromili MRGARDEN w stosunku 63-27 i teraz mogli być w zasadzie spokojni o punkt bonusowy. Do 11. biegu wszystko układało się po myśli gospodarzy, którzy wypracowali sobie 10 – punktową przewagę. W żużlu jednak taka różnica nie robi większego wrażenia, bo wystarczyły dwa biegi  na 1-5 aby Wrocławianie znów mogli poczuć smak zwycięstwa. O końcowym rezultacie miał zadecydować ostatni bieg dnia. W nim Łaguta pokonał lidera Sparty Woffindena gwarantując 2 meczowe punkty drużynie z kujawsko – pomorskiego. Warto nadmienić, że mecz sezonu odjechał Rafał Okoniewski inkasując łącznie 13 pkt. Mecz ten na długo z pewnością zapadnie w pamięci Maksyma Drabika. W biegu 14. pokonał Tomasza Golloba i wespół z Maciejem Janowskim przywieźli byłego Mistrza Świata na 5-1. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem GKM-u 47-43 dzieki czemu gospodarze nadal mogą realnie myśleć o utrzymaniu w E-lidze. Błyskawicznie przenosimy się do Rzeszowa, gdzie miejscowa Stal podejmowała KS Toruń. Zawody z powodu złego stanu nawierzchni rozpoczęły się z 45- minutowym opóźnieniem. W tym czasie trwały prace, aby tor doprowadzić do stanu, w którym nie będzie stwarzał zagrożenia. Wysiłek włożony w przygotowanie nawierzchni nie poszedł na marne i o godzinie 17:45 wystartował pierwszy bieg, jak się okazało, ostatni w tym dniu dla Mirosława Jabłońskiego. Zawodnik przez nikogo nieatakowany upadł na tor. Arbiter dopatrzył się w tym zagraniu postawy nie fair, gdyż w tym samym czasie jego partner klubowy jechał na 3. pozycji bez szans na wyprzedzenie któregokolwiek z rywali. Sędzia spotkania Piotr Lis wykluczył go zatem do końca zawodów, wręczając młodszemu z braci Jabłońskich czerwoną kartkę. Decyzja była nieodwołalna. W 4. biegu doszło do podobnej sytuacji z tym zastrzeżeniem ze swojego młodszego partnera z płynnej jazdy wytrącił Jason Doyle. Na tor upadł Oskar Fajfer. Nie był w stanie podnieść się o własnych siłach, dopiero pomoc lekarska postawiła młodego Torunianina z powrotem na nogi. Nie potrafię opisać, jakie było ogólne zaskoczenie, gdy arbiter wręczył druga czerwona kartkę tym razem juniorowi KS Toruń. Tego dnia najwyraźniej każdy chciał zabłysnąć i zwrócić na siebie uwagę. Była pogoda, tor, sędzia. Przyszła pora na maszynę startową, która nierównomiernie szła do góry, co wiązało się z kolejną przerwą na jej konserwacje. Pomimo wszystkich przeciwności mecz stał na wysokim poziomie sportowym a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na kilka punktów drużynie przeciwnej. Ta sztuka udała się dopiero w końcowej fazie zawodów miejscowej Stali, która w stosunku 49-40 pokonała KS Toruń. W ostatniej konfrontacji naprzeciw siebie stanęli Zielonogórski Falubaz i Tarnowska Unia. Od samego początku prowadzenie w meczu objęły Jaskółki, jak się później okazało już go nie oddały do końca zawodów. Falubaz atakował, walczył, próbował odrobić straty, ale osłabiona zielonogórska ekipa nie potrafiła odebrać zwycięstwa Tarnowianom i ulegli 43-47. Falubaz tego sezonu nie zaliczy do udanych. Najpierw kontuzja Jarka Hampela, która wyeliminowała tego zawodnika do końca sezonu, teraz sprawa z dopingiem wykryta u Saszy Łoktajewa. Jakby tego było mało po jednym z biegów Protasiewicz tak niefortunnie upadł na tor, że ze złamanym obojczykiem został „uziemiony” na kilka tygodni. Magia Falubazu opętana klątwą Karkosika? Im dłużej się nad tym zastanowić …..

         Żużel już taki jest. Czasami jest kolejka, że wieje niemiłosierną nudą albo jest tak jak w tym przypadku, że dzieje się tyle i w tylu miejscach, że nie wiadomo jak to ogarnąć. Niewątpliwie sędzia to instytucja, która powinna być cichym bohaterem meczu a jedyne jego zadanie to dbać o dobro interesu sportu żużlowego. Jeżeli ktoś z tych „sprawiedliwych” zapragnie wyjść z cienia niech uważa, aby przypadkiem nie zostać antybohaterem spotkania. Zamiast promocji żużla możemy mieć antyreklamę.

Skład kolejki:

  1. Rafał Okoniewski
  2. Matej Zagar
  3. Nicki Pedersen
  4. Kenni Larsen
  5. Janusz Kołodziej
  6. Maksym Drabik
  7. Piotr Pawlicki

WYNIKI

Fogo Unia Leszno –  MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów   48:42

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów – 42
1.
Niels Kristian Iversen – 6+1 (1,2,0,2,1*)
2.
Piotr Świderski – 4+2 (0,1*,2,1*,-)
3.
Matej Zagar – 11 (3,3,d,2,1,2)
4.
Tomasz Gapiński – 7+1 (1,0,2,3,1*)
5.
Krzysztof Kasprzak – 5 (2,2,1,-)
6.
Bartosz Zmarzlik – 7+2 (3,1*,1*,2)
7.
Adrian Cyfer – 2 (1,1,0)

Fogo Unia Leszno – 48
9.
Nicki Pedersen – 14 (3,3,3,2,3)
10.
Tomas H. Jonasson – 3+1 (2*,0,1,-,-)
11.
Przemysław Pawlicki – 2+1 (d,0,2*,0)
12.
Emil Sajfutdinow – 8 (2,3,3,0,0)
13.
Grzegorz Zengota – 8 (3,2,3,0,0)
14.
Piotr Pawlicki – 10+1 (u,1*,3,3,3)
15.
Bartosz Smektała – 3 (2,d,1)

 

MRGARDEN GKM Grudziądz – Betard Sparta Wrocław  47:43

Betard Sparta Wrocław – 43
1. Tai Woffinden – 11 (1,2,3,1,2,2)
2. Vaclav Milik – 0 (0,0,-,-)
3. Tomasz Jędrzejak – 0 (0,0,0,-,-)
4. Michael Jepsen Jensen – 9+1 (2,2,3,0,2*,0)
5. Maciej Janowski – 10+1 (2,2,1,3,2*)
6. Maksym Drabik – 10+3 (3,1*,2*,1*,3)
7. Adrian Gała – 3+2 (2*,1*,0)

MRGARDEN GKM Grudziądz – 47
9. Daniel Jeleniewski – 4+1 (2*,0,2,0)
10. Tomasz Gollob – 10+2 (3,3,1*,2*,1)
11. Rafał Okoniewski – 13 (3,3,3,3,1)
12. Krzysztof Buczkowski – 5+1 (1,1,2*,1,d)
13. Artiom Łaguta – 13 (3,3,1,3,3)
14. Hubert Łęgowik – 1 (0,1,0)
15. Marcin Nowak – 1 (1,0,0)

 

PGE Stal Rzeszów – KS Toruń  49:40

KS Toruń – 40
1.
Chris Holder – 9+1 (2*,0,2,2,3)
2.
Adrian Miedziński – 8+1 (3,2,1*,1,1)
3.
Grigorij Łaguta – 6 (2,0,2,2,w)
4.
Kacper Gomólski – 6 (0,3,1,1,1)
5.
Jason Doyle – 5 (2,1,2,0)
6.
Paweł Przedpełski – 3 (0,3,w)
7.
Oskar Fajfer – 3 (3,w,w)

PGE Stal Rzeszów – 49
9.
Greg Hancock – 11 (1,2,3,3,2)
10.
Mirosław Jabłoński – 0 (w,w,w,w)
11.
Dawid Lampart – 6 (1,1,1,3,0)
12.
Kenni Larsen – 13+2 (3,3,3,2*,2*)
13.
Peter Kildemand – 13+1 (3,1*,3,3,3)
14.
Artur Czaja – 5 (2,2,1)
15.
Krystian Rempała – 1+1 (1*,w,0)

 

SPAR Falubaz Zielona Góra – Unia Tarnów 43:47

Unia Tarnów – 47
1. Martin Vaculik – 10 (3,1,3,2,1)
2. Artur Mroczka – 6+1 (2*,3,1,0)
3. Leon Madsen – 8+1 (1,2,2*,3,0)
4. Kenneth Bjerre – 8+1 (3,1*,3,0,1)
5. Janusz Kołodziej – 13 (2,2,3,3,3)
6. Ernest Koza – 2+1 (1,1*,0)
7. Patryk Rolnicki – 0 (0,0,0)

SPAR Falubaz Zielona Góra – 43
9. Grzegorz Walasek – 7+1 (0,0,1,1*,2,3)
10. Jarosław Hampel – Z/Z
11. Andreas Jonsson – 9+1 (0,2,0,2,3,2*)
12. Darcy Ward – 7+2 (1,2,0,1*,2,1*,0)
13. Piotr Protasiewicz – 11 (3,3,3,2,-,-)
14. Alex Zgardziński – 3 (3,0,-)
15. Krystian Pieszczek – 6+1 (2*,1,0,1,2)

 

TABELA

M Drużyna M Bon Pkt Z R P +/-
1 Fogo Unia Leszno 11 4 22 9 0 2 +79
2 Betard Sparta Wrocław 11 3 16 6 1 4 +84
3 SPAR Falubaz 10 3 14 5 1 4 +7
4 KS Toruń 11 1 14 6 1 4 +33
5 Unia Tarnów 10 1 11 5 0 5 -9
6 Stal Gorzów 11 2 8 3 0 8 +4
7 GKM Grudziądz 11 0 8 4 0 7 -136
8 PGE Stal Rzeszów 11 1 8 3 1 7 -62

 

wyniki za sportowefakty.pl