Manchester United doznaje kolejnej bolesnej porażki z rzędu. „Czerwone Diabły” uległy drużynie Wolverhamptonu, przegrywając 0:2 w wyjazdowym meczu.
Problemy podopiecznych Amorima rozpoczęły się od czerwonej kartki, którą w 47. minucie obejrzał Bruno Fernandes. Zaledwie dwie minuty później bliski szczęścia był Larsen, jednak po jego bramce arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Jeszcze przed upływem pierwszej meczowej godziny, Norwega w strzelaniu wyręczył Cunha, otwierając wynik meczu. Na sam koniec – zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Hwang Hee-Chan.
Matheus with the Olimpico 💫 pic.twitter.com/oIkFwmGewh
— Wolves (@Wolves) December 26, 2024
Hee Chan sealing the win! 🇰🇷 pic.twitter.com/NNAE8XGRM1
— Wolves (@Wolves) December 26, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.