W tym tygodniu w Moskwie odbył się ostatni w tym roku turniej o randze WTA Premier. Głównymi aktorkami meczu finałowego były reprezentantka gospodarzy Anastazja Pawluczenkowa i Rumunka Irina-Camelia Begu.
Spotkanie finałowe lepiej rozpoczęło się dla zawodniczki z Bukaresztu, która już w inauguracyjnym gemie odebrała serwis przeciwniczce. Jednak wyżej notowana Rosjanka przy następnej okazji odrobiła straty. kolejne trzy gem również trafiły na konto Pawluczenkowej. W siódmym gemie waleczna Rumunka po raz drugi przełamała swoją rywalkę po czy wygrała swój serwis, po sama dała się przełamać Podopieczna Martiny Hingis przy stanie 5:3 nie wykorzystała na zakończenie seta po raz kolejny tracąc własny serwis. Anastazji udało się wygrać seta w następnym gemie. Druga część spotkania rozpoczęła się od dwóch wgranych własnych serwisowych. Świadkami pierwszego przełamania byliśmy w gemie następnym, kiedy to Rumunka odebrała serwis rywalce. Przy stanie 2:3 Rosjance udało się po raz kolejny w tym spotkaniu przełamać swoją przeciwniczkę. w 11. gemie Begu niespodziewanie odebrała podanie byłej liderce juniorskiego rankingu, był to kluczowy moment drugiego seta W decydującej partii bezwzględnie dominowała faworytka gospodarzy. Anastazja Pawluczenkowa ostatecznie zwyciężyła 6:4, 5:7, 6:1.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.