Wywiad z Michałem Zawackim

blank
fot.

Po krótkiej przerwie powracamy z kolejnym wywiadem. Tym razem rozmawialiśmy z Michałem Zawackim. Dla niego komentarz Mistrzostw Europy 2012 w Polsce i Ukrainie to spełnienie marzeń. Zapraszamy do lektury.

Zawacki

Trudna była Twoja droga do dziennikarza?
– Początki wydawały się bardzo łatwe. Współtworzyłem gazetkę szkolną w Szkole Podstawowej nr 6, później wymyśliłem takie wydawnictwo w II LO w Koninie. Równolegle zacząłem się oswajać z mediami elektronicznymi. W Radiu Konin przygotowywałem a później prowadziłem programy muzyczne, mając 17 lat zostałem korespondentem sportowym Radia Merkury Poznań. Gdy rozpocząłem studia zaoczne na Wydziale Nauk Społecznych UAM w Poznaniu na stałe zatrudniła mnie redakcja „Przeglądu Konińskiego”. Od tej pory zajmuje się wyłącznie sportem.

Czym w młodości się interesowałeś? Czy od razu chciałeś zostać dziennikarzem?
– Od zawsze interesowałem się sportem a piłką nożną w szczególności. Szybko uzmysłowiłem sobie, że praca dziennikarza to okazja do spełnienia marzeń. Próbuję sięgnąć pamięcią do czasów „podstawówki” i nie mogę sobie przypomnieć bym kiedykolwiek marzył o innej pracy…

Jak trafiłeś to TVP?
– Wziąłem udział w przesłuchaniu w czerwcu 2007 roku i musiałem się spodobać skoro już w lipcu komentowałem Mistrzostwa Świata U-20.

Praca w TVP to spełnienie marzeń?

– Daje olbrzymie możliwości, z tą najważniejszą czyli czynnym udziałem w Mistrzostwach Świata. To szansa na bycie blisko wielkiej piłki a przecież o tym marzy prawie każdy młody chłopak i przynajmniej co drugi mężczyzna. Za chwilę w Polsce i na Ukrainie rozpocznie się największa impreza w historii naszych państw. Komentowanie meczów Euro 2012 to jest spełnienie marzeń.

Jak oceniasz swój debiut 2 lata temu na Mundialu?
– Mam wrażenie, że nie dałem plamy, ale o prawdziwą ocenę mogą pokusić się widzowie Telewizji Polskiej. Nie miałem tremy, słyszałem pochlebne recenzje i widziałem ranking „Futbol News” ale recenzentem pracy komentatora są ci, którym ma pomóc w oglądaniu meczu.

Te 8 meczów tam skomentowanych to niezbyt dużo. Nie marzyłeś o tym, aby skomentować tam więcej?
– Marzeniem był wyjazd na Mundial, w dodatku rozgrywany na końcu świata. Dostałem szansę pracy na dwóch stadionach, skomentowałem 8 spotkań i z tego się cieszę. Byłem w RPA trzy tygodnie więc wydaje się, że mogłem skomentować więcej. Trzeba pamiętać, że komentator realizuje plan przygotowany przez Producenta a logistyka podczas takiego turnieju nie jest łatwa.

Podczas Euro będziesz komentował z Lwowa. Czy jesteś z tego zadowolony?
– Znajomi, którzy byli we Lwowie twierdzą, że to piękne miasto, ale mnie znacznie bardziej interesował dobór zespołów, które tam zagrają. Jestem zadowolony, że skomentuję dwa mecze Niemców – moim zdaniem głównego kandydata do trofeum i Portugalii z fenomenalnym Cristiano Ronaldo. Mam nadzieję, że nie zawiodę.

Czy dobrze dogadujesz się ze swoim współkomentatorem na Euro – Marcinem Żewłakowem?
– Poznaliśmy się przy okazji transmisji meczu Korea Południowa – Polska w październiku 2011 roku. Wyszło na tyle dobrze, że redakcja zaproponowała nam pracę przy Euro 2012 we Lwowie. Do tej pory mieliśmy okazję komentować jeszcze dwa razy ale umówiliśmy się na kilka meczów z odtworzenia. To będzie dobra szansa by dopracować naszą antenową współpracę. Poza studiem Marcin to bardzo miły i rzeczowy człowiek – myślę, że rozumiemy się bardzo dobrze.

Michał Zawacki skomentuje jeszcze jakiś mecz na Euro oprócz fazy grupowej?
– Jeśli zajdzie taka potrzeba to bardzo chętnie, ale w planach mam, po powrocie z Ukrainy, rolę komentatora rezerwowego.

Jakiej Reprezentacji podczas Euro będziesz kibicował?

– Nie mam zwyczaju kibicowania innym drużynom niż Polska choć oczywiście podoba mi się gra Hiszpanów, Holendrów i ostatnio Niemców. Pewnie po dwóch meczach Niemców i Portugalczyków mimo woli będę im „trochę” kibicował ale oczywiście trzymam kciuki za Biało-czerwonych.

Polacy mają szansę na dobry wynik?
– Kluczowy będzie mecz z Grecją. Jeśli wygramy – zagramy w ćwierćfinale a to uznam za dobry wynik. Rywalizacja z Niemcami czy Holandią (uważam, że te drużyny wyjdą z grupy B) to już za wysokie progi. Za mało w naszym składzie Lewandowskich na rywalizację z takimi potęgami.

Która liga krajowa jest Twoją ulubioną?
– Oglądam wszystkie najlepsze ligi Europy ale najchętniej hiszpańską i angielską. Gra jest tam najszybsza i najbardziej zaawansowana technicznie. Ze względu na postawę Polaków obowiązkowa jest też Bundesliga. Gdyby doba miała 48 godzin pewnie z odtworzenia obejrzał bym także te mniej znaczące, jak austriacka czy belgijska.

Według widzów jesteś za nisko stawiany w hierarchi TVP.
– Miło wiedzieć ale nie do mnie należy ocena.

Były jakieś inne propozycje pracy, gdy przechodziłeś do TVP?
– Miałem propozycję pozostania w SportKlubie i dalszej współpracy z Tele5 ale wobec szansy, która dała Telewizja Publiczna nie mogłem z nich skorzystać.

Jakiej drużynie klubowej kibicuje Michał Zawacki?
– Najłatwiej było by napisać, że Górnikowi Konin ale od paru lat ograniczam się tylko do sprawdzenia wyników po każdej kolejce III ligi. Nie sympatyzuję z zespołami w Polsce czy na Świecie ale chętnie oglądam piłkę opartą na wymianie szybkich podań, wzbogaconą dużą liczbą strzałów z dystansu. Tu już każdy może dopisać sobie nazwy zespołów…

Dziękuję za rozmowę.
– Ja również dziękuję i pozdrawiam.

Rozmawiał Piotr Barwaśny. Wywiad opublikowany 16.05.2012 r.