Żużel w stolicy. Druga runda walki o Wielką Nagrodę Warszawy w Canal+

blank
fot.

Tylu zwolenników co przeciwników. Organizacja jednej z rund walki o IMŚ na żużlu we Warszawie wyzwala skrajne emocje. Trzeba jednak przyznać, że trybuny nie świecą pustkami, a kibice tłumnie przybywają na Stadion Narodowy. Nie zmienił tego organizacyjny „niewypał” z 2015. Rok później, już bez większych przeszkód pomysłodawcy doprowadzili do skutku ówczesną imprezę. Na podium znaleźli się Tai Woffinden, Greg Hancock i Matej Zagar. Najlepszy z Polaków Maciej Janowski sklasyfikowany został na 6. miejscu. 13 maja zobaczymy aż piątkę Polaków w 16 – osobowej stawce turnieju. Do Patryka Dudka, Macieja Janowskiego, Bartosza Zmarzlika i Piotra Pawlickiego dołączy brat tego ostatniego, Przemysław Pawlicki. Szykują się wielkie emocje, miejmy nadzieję, że z Polakami w roli głównej. Canal+ zaprasza już od 18 do studia umiejscowionego w stolicy Polski.

Pierwsza runda cyklu w Krsko wyłoniła pierwszych liderów cyklu. Może dla wielu zaskoczeniem nie było zwycięstwo Martina Vaculik, gdyż Słowak od kilku sezonów utrzymuje równy poziom w turniejach indywidualnych i meczach ligowych, ale drugie miejsce Fredrika Lindgrena do małej sensacji zaliczyć już można. Takie gwiazdy a jednocześnie faworyci całej imprezy jak Tai Woffinden czy Greg Hancock znaleźli się poza finałową czwórką. Ostateczne miejsce nie powinno jednak budzić obaw u wspomnianej dwójki. Do klasyfikacji liczą się punkty, a te obaj zdobyli. Choć warto dodać, że Anglik mógł „wykręcić” lepszy wynik. Powody do zmartwień mogą mieć za to Chris Holder i Nicki Pedersen. Australijczyk zdobył jedynie 6 punktów. Jeszcze gorzej zaprezentował się Duńczyk. „Power”, który swoją obecność w tegorocznej odsłonie cyklu zawdzięcza przychylności BSI obdarowując 40 – letniego zawodnika stałą dziką kartą, póki co nie spłaca kredytu zaufania. Niestety podobnie rzecz ma się z Maciejem Janowskim. Słaby inauguracyjny występ pozostawił wiele do życzenia. Wolny na trasie Polak nie zapomniał jednak jak się jeździ, co potwierdziły ostatnie ligowe mecze w PGE Ekstralidze. W Słowenii los naszego rodaka podzielili jeszcze Piotr Pawlicki oraz brązowy medalista z 2016 roku Bartosz Zmarzlik. Całej naszej trójce wędrówka na południe kontynentu na dobre nie wyszła. Iskierka nadziei jednak jest. W omawianych zawodach z pozytywnej strony zaprezentował się debiutant w cyklu Patryk Dudek. Kończąc zawody na trzecim miejscu dał nam powody do zadowolenia i zamazał niekorzystny obraz pozostałych kolegów z kadry. Liczymy, że i w tę sobotę godnie reprezentować będzie biało – czerwone barwy. Pozostali Polacy nie powiedzieli ostatniego słowa. Są to młodzi, ambitni sportowcy, którzy przed własną publicznością będą starali się zdobyć tyle punktów, aby starczyło przy ceremonii dekoracji do odegrania Mazurka Dąbrowskiego.

blank

SOBOTA – 13 MAJA 2017

18:00 Grand Prix POLSKI: STUDIO na żywo
CANAL+ HD
blank
19:00
Grand Prix POLSKI: ZAWODY na żywo
CANAL+ HD
blank