Dwa mecze 28.kolejki Championship na antenach Eleven Sports

W najbliższych dwóch dniach będziemy mogli emocjonować się meczami 28. kolejki angielskiej Championship. Tradycyjnie transmisje przeprowadzi Eleven Sports.

Już jutro o 20:45 najbliższą serię gier rozpocznie starcie pomiędzy Fulham a Middlesbrough. Gospodarze jak na razie radzą sobie dobrze i z dorobkiem 45. punktów na koncie zajmują 4. lokatę w tabeli. Ich strata do 2. Leeds to 7. punktów. Piłkarze z Craven Cottage mają za to tylko 4. „oczka” przewagi nad drużynami będącymi tuż za strefą barażową, więc muszą w dalszym ciągu solidnie punktować, jeśli chcą marzyć o powrocie do Premier League po rocznej przerwie. Podopieczni Scotta Parkera spisują się ostatnio w kratkę, choć przed tygodniem udało im się wygrać na boisku Hull City 1-0. Goście w przeciwieństwie do miejscowych rozczarowują swoich kibiców, bowiem w 27. rozegranych do tej pory pojedynkach zgromadzili tylko 34. punkty, co daje im dopiero 16. miejsce. Wydaje się jednak, że ekipie z Riverside Stadium nie grozi spadek. Zespół Middlesbrough pokazał się ostatnio z dobrej strony w rozgrywkach FA Cup, gdzie odpadł po dzielnej walce (przegrywając powtórzony mecz 1-2). Teraz jego fani oczekują dobrej gry w lidze. Jesienią w starciu tych drużyn padł bezbramkowy remis. Jak będzie tym razem? Faworytem są bez wątpienia zawodnicy klubu z Londynu.

W sobotę o 13:30 rozpocznie się spotkanie pomiędzy Queens Park Rangers a Leeds United. Drużyna ze stolicy to typowy ligowy średniak, który z dorobkiem 35. punktów na koncie zajmuje 15. pozycję w tabeli. Gospodarze po dwóch wysokich wygranych ze (Swansea 5-1 w FA Cup i z Cardiff City 6-1 w Championship) w ostatniej kolejce musieli uznać wyższość będącego w ścisłej czołówce Brentford i przegrali na jego terenie 1-2. Teraz czeka ich nie mniej trudne zadanie, bowiem będą oni gościć wicelidera rozgrywek. Goście zdobyli jak do tej pory 52. „oczka”, a do prowadzącego West Bromwich Albion tracą tylko jeden punkt. Ich przewaga nad 3. zespołem w tabeli jest dość wysoka. Ostatnio jednak ekipa prowadzona przez Marcelo Bielsę uległa niespodziewanie u siebie Sheffield Wednesday 0-2, więc może to świadczyć o jej lekkiej zadyszce. Niemniej jednak to właśnie Leeds będzie faworytem sobotniego meczu. Jesienią „Pawie” pokonały QPR 2-0.