3 spotkania NBA czekają nas w najbliższy weekend w Canal+ Sport. Każdy z meczów zapowiada się ciekawie i na brak emocji nie będzie można narzekać.
San Antonio Spurs cały czas grają bez kontuzjowanego Kawhiego Leonarda. Gwiazdor wróci na boisko później niż zakładano, ze względu na dłuższy okres rehabilitacji. Mimo to, zawodnicy Gregga Popovicha radzą sobie dobrze w obecnym sezonie, a grają też bez Tony’ego Parkera. Ich bilans to 7 zwycięstw i 4 porażki. Mają za sobą serię 3 zwycięstw: z Hornets, Suns i Clippers. W ostatnim tygodniach z dobrej strony pokazuje się LaMarcus Aldridge, który jest liderem zespołu i zdobywa średnio ponad 20 punktów na mecz. Milwaukee Bucks przegrali ostatnie 4 spotkania i po dobrym starcie sezonu nie ma już śladu. Z bilansem 4-6 zajmują 12. miejsce w Konferencji Wschodniej. Fantastyczna forma Giannisa Antetokounmpo nie przekłada się na jego kolegów z zespołu. Grek nie jest w stanie sam zapewniać zwycięstw swojej drużynie, choć zdobywa średnio 32 punkty na grę i pod tym względem jest liderem ligi.
W nocy z soboty na niedzielę po raz trzeci z rzędu na własnym parkiecie zagrają zawodnicy Houston Rockets. „Rakiety” wykorzystały słabą formę Cavaliers i wygrali z nimi 117-113. Tradycyjnie, zawodnikiem z największą zdobyczą punktową był James Harden. 35 punktów, 13 asyst i 11 zbiórek robi wrażenie. We wcześniejszym meczu Harden przeciwko Jazz zdobył aż 56 punktów, więc z taką formą możemy spodziewać się kolejnego popisu w niedzielę. Grizzlies w tabeli są tuż za Rockets, czyli na 3. miejscu, ale ewentualne zwycięstwo w niedzielę nie pozwoli im przeskoczyć najbliższego rywala. Ich bilans to 7-4 i z pewnością byłby lepszy, gdyby nie porażki z niżej notowanymi zespołami. To jest największą bolączką zespołu z Memphis, ale w meczu z Rockets na pewno nie zlekceważą rywala i pewnie pokażą się z dobrej strony.
Ostatni z meczów weekendowych to starcie Boston Celtics z Toronto Raptors. Celtics w ostatnim meczu w „zakurzonym” hicie wygrali z Lakers. Mimo że przez większość drugiej ich przewaga wynosiła już około 20 punktów, to na początku drugiej połowy zmalała zaledwie do 4 oczek. Całe szczęście nie dali rywalom wyrównać i mecz zakończył się wynikiem 107-96. „Celtowie” po dwóch porażkach na początku sezonu wygrali kolejne 10 spotkań i są liderem Konferencji Wschodniej. Toronto zajmuje w tej konferencji 3. miejsce, a dużą zasługę ma w tym DeMar DeRozan, który zdobywa w tym sezonie prawie 25 punktów na mecz i wielokrotnie zdobywa kluczowe punkty w meczach.
SOBOTA – 11 LISTOPADA 2017
03:00 NBA: SAN ANTONIO SPURS – MILWAUKEE BUCKS
Komentarz: Wojciech Michałowicz – Waldemar Kijanowski
NIEDZIELA– 12 LISTOPADA 2017
02:00 NBA: HOUSTON ROCKETS – MEMPHIS GRIZZLIES
Komentarz: Wojciech Michałowicz – Zenon Telman
21:30 NBA: BOSTON CELTICS – TORONTO RAPTORS
Komentarz: Michał Łopaciński – Hubert Radke
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.