W pierwszy weekend grudnia Canal+ przeprowadzi transmisję z 3 spotkań NBA. Ciężkie zadanie czeka Detroit Pistons, którzy zmierzą się na własnym parkiecie z dwiema czołowymi drużynami ligi. W akcji obejrzymy też Marcina Gortata, który ze swoim zespołem zawita do Los Angeles.
Detroit Pistons zajmują 4. miejsce na wschodzie i mają za sobą trudne 4 mecze. Przegrali wszystkie z nich, a ich rywalami byli: Wizards, 76ers, Spurs, Bucks. W najbliższych dniach nie mogą liczyć na odpoczynek bo zagrają z Golden State Warriors i Boston Celtics. Trener Pistons – Stan van Gundy – zwrócił uwagę na rezerwowych swojego zespołu, którzy w ostatnich meczach nie spełniają oczekiwań. Andre Drummond nie jest w stanie sam wygrywać meczów (mimo świetnych występów) i poleganie na nim samym to za mało aby walczyć z czołowymi drużynami ligi. Kibice Golden State Warriors mogli zaniepokoić się po wiadomości o kontuzji swojej największej gwiazdy. Stephen Curry skręcił kostkę i nie zagra przez co najmniej 2 tygodnie. Wiele drużyn nie byłoby w stanie poradzić sobie z taką stratą i Warriors na pewno ją odczują, ale póki co zagrali bez Curry’ego w meczu z Hornets i nie dali im żadnych szans. Mistrzowie NBA zajmują 2. miejsce na zachodzie, a ich ostatnie 5 spotkań to same zwycięstwa (wszystkie na wyjeździe). Boston Celtics są liderami na wschodzie, wygrali ostatnie 4 spotkania i pewnie zmierzają po pierwsze miejsce na zakończenie fazy zasadniczej. Pistons do najbliższych dwóch meczów nie przystąpią w roli faworyta, ale spotykali się już po jednym razie z najbliższymi rywalami. Z Warriors wygrali pod koniec października 115-107, z Celtics także okazali się lepsi, wygrywając pod koniec listopada 118-108. Oba te mecze rozegrali na parkiecie rywali, czy teraz grając u siebie, będą w stanie powtórzyć ten wynik?
Los Angeles Clippers, podobnie jak Wizards, rozczarowują. Z bilansem 8-15 zajmują dopiero 11. miejsce w Konferencji Zachodniej i są niżej nawet od LA Lakers, co w ostatnich latach było nie do pomyślenia. Przegrali 4 ostatnie mecze, czyli te, w których zabrakło Blake’a Griffina. Prognozy dla gwiazdy Clippers nie są optymistyczne i od koszykówki będzie odpoczywał przez około 2 miesiące. Wizards są na 7. miejscu na wschodzie i cały czas widać w nich sportową złość po porażce z Utah Jazz. Ulegli im aż 116-69, na szczęście, po tak fatalnym spotkaniu wyciągneli wnioski i kolejne 2 mecze (z Portland Trail Blaizers i Phoenix Suns) już wygrali. W znakomitej formie jest Bradley Beal, który w meczu z Portland zdobył 51 punktów, czym ustanowił swój rekord kariery. W meczu z Suns dorzucił 34 oczka. Sobotni mecz będzie pierwszym spotkaniem Clippers z Wizards w tym sezonie.
SOBOTA – 2 GRUDNIA 2017
01:00 NBA: DETROIT PISTONS – GOLDEN STATE WARRIORS
21:30 NBA: LOS ANGELES CLIPPERS – WASHINGTON WIZARDS
NIEDZIELA – 3 GRUDNIA 2017
22:00 NBA: DETROIT PISTONS – BOSTON CELTICS
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.