Bundesliga: Lewandowski nie oszczędził kolegów z Dortmundu.

blank
fot.

Bayern Monachium górą w hicie rundy jesiennej. Bawarczycy byli lepsi od Borussii zaledwie o jedną bramkę, jednak to wystarczyło by zdobyć komplet punktów i umocnić się na pozycji lidera Bundesligi. Jedną z bramek dla gospodarzy spotkania strzelił Robert Lewandowski, przyczyniając się tym samym do klęski swoich dawnych kolegów.

bayern_vs_borussiabundesliga.com

Bayern przystępował do tego meczu jako lider Bundesligi, Borussia jako dopiero szesnasta drużyna tabeli. Mimo to obie ekipy przygotowywały się do tego meczu jakby miła to być mecz o życie. Bowiem mecz Bawarczyków z Czarno-żółtymi to coś więcej mecz dwóch zespołów które ostatnio zdobywały najwięcej trofeów w Niemczech. Był to mecz zaciekłych wrogów, którzy pragną sobie udowodnić kto jest najlepszą drużyną piłkarską w kraju.

Od początku spotkania podopieczni Jurgena Kloppa, wywierali na graczach Bayernu duży pressing, chcąc przeszkodzić im w ten sposób w szybkim i płynnym rozgrywaniu piłki. Jednak już w 6. minucie Weidenfeller, musiał interweniować po groźnym strzale Robbena. Kilka minut później odpowiedział Mchitarjan, lecz piłka po jego strzale trafiła w słupek. W 13. minucie akcja znów przeniosła się pod bramkę Dortmundczyków, tym razem wślizgiem strzelał Muller minimalnie obok bramki. 16. minuta i kolejną szybką akcja Bawarczyków marnuje Muller, najpierw zbyt mocno dogrywał w pole karne do Lewandowskiego, a później jego strzał z woleja spokojnie wyłapał Weidenfeller. Jeszcze w 30. minucie spotkania sytuacje sam na sam z Neurem zmarnował Aubameyang. Już po minucie kibice BVB jednak o wszystkim zapomnieli i wstali z miejsc krzycząc z radości. Marco Reus wykorzystał znakomite dośrodkowanie Gabończyka i strzałem głową dał prowadzenie swojej drużynie.

Minęło pięć minut drugiej części spotkania, a już bramkarz Borussii swoim refleksem musiał ratować zespół od utraty bramki. Lewandowski zupełnie niepilnowany nie zdołał pokonać dobrego znajomego z Dortmundu. W przerwie wymuszonej zmiany dokonać musiał trener Borussi, na boisko za Hummelsa wbiegł Subotić. To właśnie on był najbliżej Roberta Lewandowskiego, kiedy ten uderzał zza pola karnego na bramkę Dortmundu. Zmylony Weidenfeller wyszedł nieco z bramki, co wykorzystał Polski napastnik nie zastanawiając się ani chwili posłał płaski strzał tuż obok słupka. Borussia coraz rzadziej atakowała bramkę Neuera, za to Bayern naciskał coraz mocniej na defensywę gości. W 84. minucie po raz kolejny nie popisął się Subotić, który nieprzepisowo powstrzymywa w polu karnym Ribery’ego. Sędzia podyktował „jedenastkę”, którą wykorzystał Arjen Robben. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca spotkania i zwycięstwo 2:1 Bayernu stało się faktem.

FC Bayern Monachium – Borussia Dortmund 2:1 (0:1)
0:1 Reus 31′
1:1 Lewandowski 72′
2:1 Robben 85′ (karny)

Bayern: 1. Manuel Neuer – 5. Mehdi Benatia, 17. Jérôme Boateng, 27. David Alaba – 10. Arjen Robben, 21. Philipp Lahm, 3. Xabi Alonso, 18. Juan Bernat – 25. Thomas Müller (81, 14. Claudio Pizarro), 9. Robert Lewandowski (88, 20. Sebastian Rode), 19. Mario Götze (70, 7. Franck Ribéry).

BVB: 1. Roman Weidenfeller – 26. Łukasz Piszczek, 25. Sokrátis Papastathópoulos, 15. Mats Hummels (46, 4. Neven Subotić), 37. Eric Durm – 10. Henrich Mchitarjan, 5. Sebastian Kehl, 7. Shinji Kagawa (71, 19. Kevin Großkreutz), 6. Sven Bender, 11. Marco Reus – 17. Pierre-Emerick Aubameyang (81, 20. Adrián Ramos).

żółte kartki: Alonso – Piszczek, Subotić.

sędzaia: Manuel Gräfe.

widzów: 71000