El. ME 2016: Islandia miażdży Turcję!

fot.

Grupa A zaczęła eliminacje od niespodziewanych rozstrzygnięć. Czechy pokonały Holandię 2-1, a Islandia sprawiła ostre manto Turkom, rozbijając ich aż 3-0. Ambitni Islandczycy, którzy marzą o drugim miejscu w tej jakże trudnej grupie musieli wygrać ten mecz, aby patrzyć w przyszłość z ostrożnym optymizmem. I udało się, ale osiągnęli też o wiele więcej. Styl gry pozwala im wierzyć, że w starciach z Czechami, a nawet Holandią nie muszą wcale stać na straconej pozycji.

Mecz zaczął się od razu od żywych akcji jednego i drugiego zespołu. Turcy, którzy w środowym meczu sparingowym pokonali Danię 2-1, pierwsi oddali strzał, jednak przeszedł on jakieś 20 metrów nad bramką strzeżoną przez Hannesa Halldorssona

W 14. minucie gospodarze powinni objąć prowadzenie. Olafur Ingi Skulason dośrodkował piłkę w pole karne gości, ale z piątego metra tylko w poprzeczkę trafił Kolbeinn Sighthorsson.

Co się odwlecze to nie uciecze… 4 minuty później było już 1-0. Jon Dadi Bodvarsson strzałem głową po centrze z rzutu rożnego, pokonał bramkarza podopiecznych Fatiha Terima, Omara Kivraka i szał radości zapanował na stadionie w Reykjaviku. 

Kolejne minuty to ciągła przewaga Islandczyków i ich akcje ofensywne nadciągające raz za razem na bramkę turecką. Swoje sytuacje mieli Sightporsson, dwie Birkir Bjarnason, ale nie udawało się pokonać Omara Kivraka.

Przed przerwą Turcy odpowiedzieli tylko raz. Indywidualną akcję, Arda Turan zakończył świetnym strzałem, ale doskonałą interwencją popisał się Hannes Halldrosson i przeniósł piłkę ponad poprzeczką.

Druga połowa to niemal w całości ofensywa podopiecznych Larsa Lagerbacka. Jon Bodvarsson już w 54. minucie powinien podwyższyć prowadzenie, jednak chybił znajdując się w doskonałej sytuacji. 

Trzydzieści minut przed końcem regulaminowego czasu gry obrońca turecki, Omer Toprak, został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką za zagranie piłki ręką.

W 70. minucie mógł być remis. W kapitalnej okazji znalazł się Burak Yilmaz, który zupełnie niepilnowany przeniósł piłkę nad islandzką bramką.

76 i 77 minuta to dwa nokautujące ciosy reprezentacji Islandii. Lewy sierpowy wyprowadził Gylfi Sigurdsson, a mocnym prawym na wątrobę poprawił Kolbeinn Sightporsson i było po meczu. 

Do końca meczu Islandia spokojnie kontrolowała grę i zasłużyła na wygraną. Wynik 3-0 nie jest przypadkiem, gospodarze zasłużyli na to dobrą grą i ciężką pracą na treningach.

ISLANDIA – TURCJA 3-0 (1-0)
Bramki:18. Bödvarsson, 76. Sigurdsson, 77. Sigthórsson

Islandia: Halldrosson- E.Bjarnosn, Arnason, R.Sigurdson, A.Skulason- B.Bjarnson (71′ Gislason), A.Gunarsson, G.Siugrdsson (89′ O.Skulason), Hallfredson- Bodvarsson (90+2 Kjartansson), Sigthporsson

Turcja:
Kivrak- Toprak, Topal, Gulum- Gonul, Emre, Inan (65′ Tufan), Erkin- Adin (65′ Pektemek), Yilmaz, Turan 

Sędziowie: Ivan Bebek- Tomislav Petrovic, Miro Grgic