Już w niedzielę poznamy mistrza Hiszpanii. Wydaje się, że będzie nim Real Madryt. Aby przypieczętować tytuł, „Królewscy” muszą przynajmniej zremisować na wyjeździe z Malagą CF.
Real Madryt znajduje się obecnie w świetnej dyspozycji i już chyba nawet fani FC Barcelony nie mają złudzeń, że tytuł mistrza Hiszpanii powędruje w tym roku do Madrytu. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a grali cały sezon bardzo równo, nie notując żadnych zatrważających wpadek, które czasami potrafią wpędzić zespół w dołek. Francuz wykazał się też niemałą inteligencją i odwagą, nie bojąc się dać odpocząć swoim zawodnikom w meczach z mniej wymagającymi rywalami. Inna sprawa, że „Królewscy” dysponują tak mocnym i szerokim składem, że często można zastanawiać się, która „jedenastka” jest podstawowa, a która rezerwowa. Real gra świetny sezon i teraz muszą zrobić wszystko, żeby tego nie zepsuć. Malaga CF może być groźnym rywalem, ale nie musi. Zespół ten ostatnio złapał najlepszą formę na przestrzeni całego sezonu. Drużyna ta zdobyła w ostatnich pięciu meczach aż trzynaście punktów, a na własnym boisku była w stanie przecież pokonać choćby FC Barcelonę. Nie wiadomo jednak czy Maladze starczy ambicji, aby bić się o tytuł dla „Blaugrany”, tym bardziej, że bardziej opłaca im się… przegrać. Oni już nie zmienią swojego miejsca w tabeli, a mistrzostwo Realu Madryt da im dodatkowe milion euro w ramach umów transferowych. Zwycięstwo „Królewskich” wydaje być się więc oczywistością. Piłkarze FC Barcelony zmierzą się na zakończenie sezonu z SD Eibarem. Leo Messi i spółka powinni szybko rozstrzygnąć spotkanie i czekać na cud w Maladze.
Długo wydawało się, że walka o utrzymanie jest już rozstrzygnięta. Sporting Gijon postanowił jednak solidnie zawalczyć, wygrał dwa ostatnie mecze, i wciąż może łudzić się, że uniknie degradacji. Sytuacja wesoła nie jest. Sporting musi zwyciężyć spotkanie na własnym stadionie z Realem Betis i liczyć na to, że Deportivo la Coruna przegra u siebie z UD Las Palmas. O ile pierwszy warunek wydaje się być bardzo możliwy do spełnienia, o tyle ciężko sobie wyobrazić, aby UD Las Palmas miało podbić la Corunę. Rywale Deportivo w ostatnich pięciu meczach zdobyli raptem jeden punkt i w niedzielę raczej nie będą „umierać na boisku”.
Eleven Sports Network pokaże jeszcze kilka spotkań ostatniej kolejki La Liga Santander, ale będą to już tylko mecze o przysłowiową pietruszkę.
SOBOTA– 20 MAJA 2017
16:55 La Liga Santander – 38. kolejka: DEPORTIVO LA CORUNA – UD LAS PALMAS
16:55 La Liga Santander – 38. kolejka: SPORTING GIJON – REAL BETIS
NIEDZIELA – 21 MAJA 2017
16:25 La Liga Santander – 38. kolejka: STUDIO
16:55 La Liga Santander – 38. kolejka: ATLETICO MADRYT – ATHLETIC CLUB
16:55 La Liga Santander – 38. kolejka: MULTIFUTBOL
18:40 La Liga Santander – 38. kolejka: STUDIO
19:55 La Liga Santander – 38. kolejka: FC BARCELONA – SD EIBAR
19:55 La Liga Santander – 38. kolejka: MALAGA CF – REAL MADRYT
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.