Hit w łódzkiej Atlas Arenie. 24. kolejka OrlenLigi w Polsacie Sport i Super Polsacie

Najprawdopodobniej znamy już komplet półfinalistów siatkarskiej OrlenLigi. Różnice w czołówce są duże i tylko cud może sprawić, że w składzie pierwszej czwórki dojdzie do zmian. Niemniej czeka nas jeszcze kilka bardzo ciekawych meczów.

Z przysłowiowym „nożem na gardle” zagra w piątek Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. To właśnie podopieczne Magdaleny Śliwy mogą jako jedyne namieszać w czołówce, ale będą do tego potrzebowały kilku korzystnych wyników. Obecnie Dąbrowianki zajmują 5. pozycję ze stratą aż 8. punktów do poprzedzającego Developresu Rzeszów. Co musi się stać, aby Tauron awansował do półfinału? Po pierwsze muszą wygrać wszystkie pozostałe trzy spotkania za 3 punkty, co nie powinno być wielkim wyzwaniem, mając na uwadze mecze z PTPS-em Piła, Pałacem Bydgoszcz i Legionowią Legionowo. Po drugie: Rzeszowianki nie mogą zdobyć żadnego punktu do końca sezonu zasadniczego, co wydaje się niemal niemożliwe. Pilanki spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań i tego, co pokazały w pierwszej części sezonu. Wówczas PTPS spokojnie mógł liczyć na miejsce w pierwszej połowie tabeli. Dzisiaj również jest to możliwe, ale ze względu na nieprawdopodobny ścisk w drugiej części klasyfikacji, zespół z Piły może zająć 7. pozycję, jak i 14. lokatę. Różnica między tymi miejscami to tylko 5 „oczek”!

Hitem 24. kolejki OrlenLigi z pewnością będzie starcie dwóch poważnych kandydatów do walki o medale Mistrzostw Polski. Budowlani Łódź mają szansę wywalczyć historyczny medal w OrlenLidze. Ekipa, która od 2009 roku występuje na najwyższym poziomie rozgrywek w Polsce może pochwalić się najwyżej 4. miejsce w rozgrywkach, właśnie w debiutanckim sezonie 2009/2010. Wówczas Łodzianki przegrały rywalizację o brązowe krążki z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Po 7. latach Budowlani wracają do półfinałów z ogromnymi szansami na wywalczenie podium i grę po raz drugi w historii w Lidze Mistrzyń. O czwarty z rzędu tytuł walczą siatkarki Chemika Police i po 22. rozegranych meczach można śmiało powiedzieć, że każdy inny wynik niż złoto uznany zostanie za sensację. Podopieczne Jakuba Głuszaka są niepokonane na krajowym podwórku. Tylko trzem drużynom udało się w bieżących rozgrywkach urwać punkty obrończyniom tytułu. Z 63. punktami Chemik prowadzi w tabeli i już w Łodzi może zapewnić sobie zwycięstwo w fazie zasadniczej i spokojnie czekać na rozwój sytuacji w walce o 4. pozycję. Na razie nic nie wskazuje, aby hegemonia Policzanek mogła zostać przerwana już w tym roku.