Juventus za mocny dla Milanu w derbach Włoch.

blank
fot.

Za nami prawdziwy hit Seria A – Milan podejmował mistrza Włoch – Juventus Turyn. To spotkanie zapowiadało się jeszcze ciekawiej niż zwykle gdyż znakomicie ten sezon zaczął Milan i wydawać się mogło, że wreszcie postawi się „Starej Damie” jak za dawnych lat.

Obie drużyny przystąpiły do tego meczu bez swoich gwiazd – Juventus nie mógł skorzystać z Arturo Vidala, natomiast Milan z Montolivio oraz nowo pozyskanego Diego Lopeza.

Pierwsza połowa mimo braku goli była całkiem “strawnym” i żywym widowiskiem. Zdecydowanie lepsze wrażenie zostawił po sobie Juventus, choć pierwszą sytuacje bramkową miał AC Milan, który przez pierwsze 20 minut zdecydowanie zdominował boisko – po doskonałym dośrodkowaniu Muntariego Keisuke Honda oddał kapitalny strzał głową, niestety na jego nieszczęście w bramce „starej damy” stoi „Gigi” Buffon. Od Około 30 minuty do głosu doszli goście, najpierw po fantastycznej indywidualnej akcji Fernando Llorente strzelił wprost w Christiana Abbiatiego a następnie byliśmy świadkami znakomitej wymiany podań między Hiszpanem a Pereyrą, po której Argentyńczyk uderzył bardzo celnie, ale ze zbyt małą siła. Kulminacyjnym momentem „naporu” Juve był strzał Claudio Marchisio, który wylądował na słupku.

Druga połowa zaczeła się zdecydowanie spokojniej, po za kilkoma akcjami obu zespołów dostaliśmy wzajemne badanie się obu stron. Przełomowym momentem była 71 minuta – Carlos Tevez przeprowadził kapitalny rajd „rozklepując” obrone gospodarzy razem z Pogbą i uderzył technicznie w prawy dolny róg nie do obrony. Po tej bramce goście zdecydowanie zaprzestali ataków a Milan w zasadzie po za kilkoma strzałami był bezradny.

Milan – Juventus 0-1 (0-0) Tevez 71’

AC Milan : Abbiati – De Sciglio, Rami, Abate, Zapata – Poli, Muntari, De Jong – El Shaaraway, Menez, Honda

Juventus : Buffon, Bonucci, Caceres, Cheillini – Perreyra, Pogba, Lichsteiner, Asamoah, Marchisio – Llorente, Tevez