Mecze 31. kolejki Fortuna 1.Ligi na antenach Polsatu Sport

Wielkimi krokami zbliżamy się do ostatecznych rozstrzygnięć tego sezonu Fortuna 1.Ligi. Do końca pozostały już tylko 4. kolejki, pierwsza z nich rusza już jutro.

O 17:40 rozpocznie się starcie GKS-u Bełchatów z Radomiakiem Radom. To spotkanie ma duże znaczenie dla oku ekip. Podopieczni Marcina Węglewskiego zamykają tabelę ze stratą 3. punktów do przedostatniego Zagłębia Sosnowiec, więc utrzymanie jest jeszcze realne. Patrząc jednak na 2. ostatnie mecze „Torfiorzy” (oba przegrane 0-3) walka o ligowy byt na ostatnim odcinku nie będzie łatwa. Najbliższy pojedynek zapowiada się dla bełchatowian niezwykle trudno, bowiem będą oni gościć 3. drużynę rozgrywek. „Zieloni” w rundzie wiosennej spisują się doskonale i ich głównym celem jest bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Zespół trenera Dariusza Banasika ma tyle samo „oczek” na koncie, co wicelider z Tych, więc szansa na promocję jest wielka. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Radomiaka w tej potyczce będzie dużą niespodzianką.

W sobotę czeka nas szlagierowe starcie 31. kolejki Fortuna 1.Ligi, w którym GKS Tychy podejmie Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Zmierzą się w nim wicelider i lider tabeli. Obie drużyny dzieli 5. punktów. Goście są już bardzo bliscy awansu, ale ewentualna porażka mogłaby wprowadzić jeszcze sporo zamętu. W ostatnich 2. meczach „Słoniki” dwukrotnie remisowały, co pokazuje, że ich forma jest daleka od ideału. Bliska ideału jest z kolei dyspozycja podopiecznych Artura Derbina, którzy notują serię 4. zwycięstw z rzędu jasno pokazując, że nie zamierzają walczyć o grę w PKO Ekstraklasie w barażach. Każdy pierwszoligowy kibic ma z pewnością świadomość, jak ważny dla układu sił na szczycie tabeli będzie to pojedynek. Nie pozostaje więc nic innego, jak zasiąść w sobotnie wczesne popołudnie przed telewizorami licząc na świetne spotkanie!

W niedzielę o tej samej porze (12:40) na boisko wybiegną piłkarze Arki Gdynia i Widzewa Łódź. Gospodarze od jakiegoś czasu radzą sobie doskonale i dzięki serii 5. wygranych z rzędu zajmują wysokie 4. miejsce w ligowej stawce ze stratą zaledwie punkta do ekip z miejsc 2. i 3. Jeśli drużyna prowadzona przez Dariusza Marca utrzyma taką dypozycję, może jak najbardziej liczyć na bezpośredni awans. Sytuacja w górnej połowie tabeli jest dynamiczna i wygląda na to, że walka o 2. pozycję będzie toczyła się do samego końca. Goście niedzielnego starcia zajmują 10. lokatę w rozgrywkach i w zasadzie nie grają już o nic. Zawodnicy klubu z Trójmiasta są natomiast pod dość dużą presją i zobaczymy, jak sobie z nią poradzą. Jedno jest pewne – gdynianie nie mogą sobie pozwolić na jakąkolwiek wpadkę.