Podsumowanie wtorku z Ligą Mistrzów UEFA.

blank
fot.

Chociaż to dopiero faza play-off Ligi Mistrzów to takie ozdobniki jak hymn i cała otoczka rozgrywek sprawiła, że poczuliśmy już przedsmak fazy grupowej. We wtorkowy wieczór zostało rozegranych 5 spotkań, w których mieliśmy przyjemność obserwować, aż 4 Polaków.

Besiktas 0–0 Arsenal
Wydaję się, że jest to najciekawsza para kwalifikacji Ligi Mistrzów. Anglicy pomimo tego, że przed meczem byli faworytem, to musieli się obawiać kibiców tureckich, którzy bardzo żywo reagują na wydarzenia boiskowe. Spotkanie z wysokiego ,,C” zaraz po rozpoczęciu gry mógł rozpocząć Demba Ba, który chciał przelobować z połowy boiska Wojtka Szczęsnego. Groźnych okazji nie brakowało pod obiema bramkami, ale to spotkanie było przede wszystkim meczem bramkarzy, który  bronili fantastycznie. Od 80. minuty londyńczycy grali w ,,10”, bo drugą żółtą kartkę otrzymał Aaron Ramsey. Warto zwrócić na nietypowe statystyki spotkania po pierwszej połowie. Otóż zawodnicy obydwu klubów przebiegli prawie tylko 40 km, co jest wręcz nieprawdopodobne jak na rangę tego spotkania. Bezbramkowy wynik sprawia, że rewanż na Emirates Stadium będzie dla obu ekip walką o wszystko.

Napoli 1-1 Athletic Bilbao
W drużynie Neapolu w pierwszym składzie mogliśmy oglądać ofensywną super czwórkę: Callejon, Higuain, Hamsik i Insigne. W pierwszych minutach wiele okazji miał zespół włoski, któremu zabrakło trochę szczęścia. Pierwszą bramkę jednak mierzonym strzałem zdobył w 41. minucie Muniain i w powietrzu zapachniało małą niespodzianką. Próby Neapolu w zdobyciu bramki powiodły się w 68. minucie. Wtedy właśnie bramkę strzelił niezawodny Argentyńczyk Gonzalo Higuain. Pomimo wielu szturmów na bramkę klubu z Hiszpanii wynik spotkania nie uległ już zmianie.

Salzburg 2-1 Malmo
Klub ze Szwecji trafił w losowanie najgorzej jak mógł, czyli na drużynę z Austrii, który rok temu wyśmienicie zaprezentowała się w Lidze Europejskiej. W drużynie mistrza Szwecji mieliśmy okazję oglądać od 87. minuty Polaka Pawła Cibockiego, na którego warto zwrócić uwagę. Bramki dla Austriaków strzelili Schiemer w 16. minucie i Jonatan Soriano w 54. minucie. Bramkę, która popsuła humory Salzburgowi przed rewanżem zdobył w 90. minucie Forsberg.

Steaua 1-0 Ludogorets
W stolicy Rumunii nikt sobie nie wyobraża innego wyniku, niż awans do Ligi Mistrzów ich ukochanego klubu. W drużynie gospodarzy całe spotkanie zagrał Łukasz Szukała. W pierwszej połowie Steaua nie wykorzystała rzutu karnego i musiała męczyć się z mistrzem Bułgarii aż do 88 minuty. Wtedy Chipciu zapakował piłkę do siatki i zapewnił zwycięstwo swojej drużynie.

Kopenhaga 2-3 Bayer Leverkusen
Chyba nikt nie mógł się spodziewać aż takiego gradu goli w tym spotkaniu. Zespół duński, który przechodzi kryzys, zajmując dopiero 10. miejsce w swojej lidze, nie mógł się spodziewać się łatwej przeprawy. Co ciekawe wszystkie bramki padły w pierwszej połowie. Gole dla Leverkusen zdobyli: Kiessling (5), Bellarab i(31) i Son Heung-Min (42), natomiast strzelcami Kopenhagi zostali: Jorgensen (9) i Amartey (13). W niemieckim klubie zagrał Reprezentant Polski Sebastian Boenisch.