Samuele Esposito wraca na zwycięskie tory.

fot.

W walce wieczoru podczas gali we włoskim Ischia faworyt miejscowych kibiców Samuele Esposito pokonał jednogłośnie na punty Francuza Christophera Sebire. Jednak styl w jakim to zrobił na pewno nie zachwycił i można poddać pod wątpliwość kolejne próby wstrząśnięcia boksem zawodowym w wykonaniu Il Muro.

Już od początku walki widać było, że francuski przybysz może nie być łatwym rywalem dla Esposito. Często wyprowadzał ciosy, które przysparzały trochę kłopotów faworytowi. Kolejne starcia to wciąż minimalna przewaga Włocha, ale każda próba przełamania rywala spełzała na niczym. Przełom przyniosła dopiero 6 runda. Właśnie w niej gospodarzowi walki udało się wreszcie rzucić na deski ambitnego rywala. Wydaje się jednak, że nie zrobiło to wielkiego wrażenia na Sebire, który walczył tak, jakby nic się nie stało. Kolejne rundy, aż do ostatniej to wciąż bokserskie szachy, jednak z delikatną przewagą Samuele Esposito. Potwierdzili to również sędziowie punktowi, którzy ogłosili zwycięstwo Il Muro (Luigi Zaccardi 116-112, Jerome Lades 115-112, Richard Rolle 114-113). Dzięki tej wygranej zawodnik z Salerno zdobył pas IBF Inter-Continental w wadze półśredniej.

Poza tym na gali swoje wygrane odnieśli również Vittorio Parrinello oraz Salvatore Annunziata. Przez decyzję sędziów okazali się oni lepsi od kolejno: Giuseppe Bergantino oraz Luca Messi.