W ten weekend startuje 84. edycja Serie A w historii. Swoimi przewidywaniami na ten sezon podzielił się z nami Tomasz Lipiński, ekspert nc+ od włoskiej piłki. Co zatem przewiduje Lipiński?
„W nadchodzącym sezonie nie ma faworyta i mocno wierzę w to, że długo taki się nie wykreuje. Byłoby to dobre dla ligi, która dzięki temu będzie świeciła przynajmniej blaskiem wewnętrznym, skoro na zewnątrz wygląda coraz bladziej.” – rozpoczyna Lipiński.
„Trudno o zdecydowanego faworyta także w pierwszej kolejce. Niby wszystko przemawia za Juventusem w Weronie, ale przecież mistrzowie na odejściu Antonio Conte teoretycznie stracili, natomiast Chievo zmieniło się nie do poznania i być może wystawi nawet ośmiu nowych/lepszych piłkarzy. Jakby pachniało historycznym dla Chievo remisem.” – śmiało twierdzi dziennikarz nc+.
„Tak jak Juventus nie zbliży się do osiągnięć z poprzedniego sezonu (myślę o zdobytych punktach, bo szans na tytuł oczywiście mu nie odbieram), tak Roma nie wystartuje tak udanie. Wtedy prawie nie traciła goli, teraz w obronie kryje się najwięcej zagadek. Co nie oznacza, że wrócą wyniki jak u Zdenka Zemana, któremu zresztą mocno kibicuję w Cagliari. Fiorentina bawet bez Giuseppe Rossiego ma się całkiem dobrze i jeśli zostanie Juan Cuadrado, to będzie przygotowana do skoku na podium.” – kontynuuje.
„Z niecierpliwością czekam na Milan Filippo Inzaghiego bez Mario Balotellego. Rosso-nerim drogę do pełnej rehabilitacji za poprzedni sezon musi ułatwić zdjęcie pucharowego ciężaru. W starciu dwóch pucharowiczów: Torino z Interem więcej przemawia za Mediolańczykami.” – zastanawia się.
„Gorąco jak na San Mames będzie na stadionie w Genui. Zapowiada się burzliwy początek sezonu dla Napoli.” – kończy Pan Tomasz.
Gwoli ścisłości, Tomasz Lipiński będzie w ten weekend, wraz z Bartoszem Gleniem, będzie komentował mecz Romy z Fiorentiną. Transmisja tego spotkania już w sobotni wieczór w nSporcie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.