Po dwumiesięcznej przerwie na boiska wracają piłkarze Ekstraklasy. Nazwa piękna, ale ja zawsze przed każdą rundą zastanawiam się czy ona jest taka ekstra, ale po kolei.
Legia i… długo, długo, długo nic
Ten tytuł nie kłamie, bo i kłamać nie może po zeszłorocznych zmaganiach ( nie mogę użyć stwierdzenia, że po jesieni gdyż parę kolejek rundy rewanżowej już za nami) w ligowej tabeli prowadzi drużyna aktualnego Mistrza Polski- Legia Warszawa, nie jest to żaden przypadek, gdyż „Legioniści” odskoczyli pod względem sportowym od reszty stawki naprawdę daleko. Trener Henning Berg może wybierać i przebierać w zestawieniu pierwszej jedenastki. Dzieje się tak dlatego, że parę lat temu włodarze klubu z Łazienkowskiej obrali dobry kierunek rozwoju klubu i postanowili niemałe pieniądze zainwestować w akademię piłkarską, co w dniu dzisiejszym daje klubowi spore profity przykładów na to, że z Legii można się wybić jest kilka Daniel Łukasik, Dominik Furman no i oczywiście wytransferowany w zimie do Arsenalu Krystian Bielik. Legie próbuje ostatnimi czasy naśladować poznański Lech, ale na zbudowanie akademii trzeba czasu…, tak więc stołeczna drużyna jeżeli tylko będzie unikać większych wpadek powinna obronić tytuł, no chyba że Warszawianie skupią się wyłącznie na Lidze Europejskiej i krajowe rozgrywki traktować będą jak zło konieczne, ale ciężko w to uwierzyć tym bardziej, że Legia zapewne będzie się chciała bić o LM w przyszłym sezonie.
Chętni do pucharów
Pora, aby przeanalizować sytuacje za plecami Legii. Wiadomo, że walka będzie zaciekła, gdyż miejsce nawet za drużyną Mistrza Polski gwarantuje udział w eliminacjach Europejskich Pucharów. Ochotę na zaistnienie w Europie mają na pewno drużyny Śląska Wrocław, Lecha Poznań czy Wisły Kraków. Pojawia się jednak pytanie szczególnie o drużynę Wisły czy Krakowianie dadzą radę utrzymać dobrą formę, którą zaprezentowali w pierwszej połowie sezonu? Nie od dziś wiadomo, że drużyny trenera Franciszka Smudy po przerwie zimowej radzą sobie gorzej niż jesienią. Spowodowane to jest zapewne intensywnością przygotowań, gdyż trener „ Białej gwiazdy” lubi ciężkie treningi co odbija się później w czasie ligowych zmagań.
Jeżeli chodzi o drużynę Śląska, to Wrocławianie powinni utrzymać formę, gdyż wyraźnie widać, że trener Pawłowski poukładał zespół. Wrocławianie mają zarówno powód do radości jak i do smutku. Cieszyć mogą się we Wrocławiu z powrotu Marco Paixao, który w zeszłym sezonie strzelił 21 bramek w 37 ligowych spotkaniach, jednak problemem może być strata głównego reżysera gry- Sebastiana Mili, który przeszedł do Lechii.
Co dalej z Koroną i Górnikiem?
Było miło i przyjemnie, ale nasza liga to spore grono klubów, które nie ma co tu ukrywać ledwo wiążą koniec z końcem i nie chodzi tu tylko o w/w kluby. Brutalna Polska rzeczywistość myślą zapewne prezesi dużej części klubów przed startem rozgrywek, rzeczywistość rzeczywistością, jest tylko jedno ale, czy ktoś kazał w przeszłości podpisywać ówczesnym władzom Górnika, Ruchu, Korony, Wisły czy też Śląska umowy z których kluby w dużej części nie były w stanie się wywiązać odpowiedź brzmi no oczywiście, że… nie!, nikt nie jest głupi każdy wiedział co podpisuje więc nie ma co płakać trzeba zaciskać pasa nie tylko przed nadchodzącą „ rundą”, ale także w przyszłości. Nie będę ukrywał, że najgorzej sytuacja ma się w Zabrzu, ale to akurat jest tajemnica Poliszynela, złożyło się na to w głównej mierze wieloletnie niewłaściwe zarządzanie klubem. Pytanie brzmi jak poradzą sobie piłkarze Górnika w takiej sytuacji mając na głowie nie tylko sprawy boiskowe ale również… komornika, który plącze się po klubie z ulicy Rooseveltta. Nieco lepiej choć nie za ciekawie wygląda sytuacja Korony, co prawda klub po odmowie dotacji przez miasto złożył już nawet w sądzie wniosek o upadłość , jednak koniec końców udało się dogadać z radnymi i obyło się bez eksodusu piłkarzy przynajmniej na razie, ale i w przypadku Kielczan trzeba sobie postawić pytanie jak sytuacja w klubie wpłynie na wynik sportowy no i co dalej po sezonie?
Z dołu w górę
Było już o Koronie Kielce słów kilka, ale teraz pora na omówienie sytuacji na dole tabeli po pierwszej części sezonu, a tam znajduje się wspomniana Korona, ale nie tylko więc po kolei. Walkę o pozostanie w Ekstraklasie stoczą zapewne Ruch Chorzów, Korona Kielce, Cracovia Kraków i być może Piast Gliwice lub i to jest największa niespodzianka Lechia Gdańsk, na temat Lechii będzie jeszcze osobna część. Wracając do walki o utrzymanie kogoś tu brakuje prawda? brakuje Zawiszy szczerze powiedziawszy to ja współczuje piłkarzom „ Zetki”, bo atmosfera i otoczka wokół klubu jest nie do zniesienia, nawet „ kibice” Bydgoskiego klubu postawili na nim krzyżyk i to w sensie dosłownym stawiając na płycie boiska czternaście … trumien. Wracając do walki o utrzymanie niewątpliwie istotną rolę odegra przygotowanie do rozgrywek i forma w początkowej fazie po przerwie jeśli któraś/ któreś z drużyn dołu tabeli nabiorą początkowo dobry rytm to ciężko będzie je później zatrzymać co pokazał przykład Podbeskidzia Bielsko- Biała w zeszłym sezonie.
Lechia, ach ta Lechia
Obiecana część o drużynie Lechii, szczerze powiedziawszy to na usta cisną mi się słowa piosenki „ ale to już było” w Gdańsku budują zespół alla Polonia Warszawa za czasów Józefa Wojciechowskiego. Pokuszę się o stwierdzenie panowie nie tędy droga to dobrze, że w drużynie są zawodnicy tacy jak Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Wojtkowiak czy wracający w rodzinne strony Sebastian Mila, ale na litość Boską musi zostać zachowana granica, zespół musi być budowany z głową nie sztuką jest ściągnąć kilku solidnych piłkarzy, jeśli się ma na to pieniądze to jak w Gdańsku sztuką jest zrobić z tych piłkarzy drużynę. Tak przechodzimy do kolejnej kwestii związanej z Gdańszczanami, a mianowicie do osoby trenera Jerzy Brzęczek to niewątpliwie znakomity w przeszłości piłkarz i utalentowany trener, ale czy już na Ekstraklasę moim zdaniem nie, dlatego, że trenerzy w podobnym wieku do Brzęczka wcześniej zanim obejmowali kluby Ekstraklasy byli asystentami i podpatrywali bardziej doświadczonych szkoleniowców.
Podsumowanie
W świetle przytoczonych informacji zapowiada się ciekawa runda jak zawsze w Polskiej Ekstraklasie. Przekonamy się w najbliższym czasie kto zaskoczy pozytywnie, kto negatywnie i wreszcie ile z moich prognoz się sprawdzi. Jedno jest pewne jak to w przypadku Ekstraklasy norma, że będzie zabawa będzie się działo.
Przygotował: Jerzy Granietzny
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.