Trzy mecze na najwyższym poziomie i jeden totalny nokaut, czyli posumowanie 12. kolejki PGE Ekstraligi

Coraz mniej kolejek do rozegrania, mecze są zacięte, a chętnych do jazdy w play-offach jest więcej, niż ilość wolnych miejsc. Za wyjątkiem meczu w Rzeszowie, znów mogliśmy poczuć smak rywalizacji na żużlowych arenach PGE Ekstraligi. Tym razem na sam początek przenosimy się […]

Coraz mniej kolejek do rozegrania, mecze są zacięte, a chętnych do jazdy w play-offach jest więcej, niż ilość wolnych miejsc. Za wyjątkiem meczu w Rzeszowie, znów mogliśmy poczuć smak rywalizacji na żużlowych arenach PGE Ekstraligi.

Tym razem na sam początek przenosimy się do Rzeszowa gdzie bój o pozostanie w E-lidze stoczyły między sobą beniaminkowie ligi. Miejscowa Stal nie pozostawiła złudzeń i z biegu na bieg powiększała przewagę, która ostatecznie wyniosła aż 32 punkty. Na miejscowych nie było tego dnia mocnych. Goście potrafili tego dnia jedynie dwa razy wywalczyć indywidualne zwycięstwa, co ostatecznie i tak kończyło się biegowym remisem. Aż 11 biegów na swoją korzyść rozstrzygnęli Rzeszowianie i w stosunku 61-29 zakończyli ten niedzielny pojedynek. W ekipie gości nikt nie pojechał na miarę swoich możliwości. Zawiedli wszyscy łącznie z Tomaszem Gollobem, który uzbierał tylko dwa punkty. Walkę z gospodarzami starali się nawiązać Artiom Łaguta i Krzysztof Buczkowski, jednak ich łączna zdobycz punktowa to zaledwie 17 punktów, czyli mizeria totalna. O wiele ciekawiej było w sąsiednim Tarnowie, gdzie Jaskółki gościły rewelację rozgrywek Spartę Wrocław. Od samego początku gospodarze przejęli inicjatywę, jednak Wrocławianie z biegu na bieg coraz lepiej czuli tarnowski  owal . W 10. biegu udało im się odnotować meczowy remis, który to utrzymywał się aż do biegów nominowanych. W pierwszym z nich tarnowska para Madsen – Kołodziej przywieźli na 5-1  Drabika i Jepsena – Jensena co w oznaczało, że tego meczu już nie przegrają. W ostatnim biegu był remis i mecz  zakończył się wynikiem  47 – 43 ze wskazaniem na tarnowian.  Świetne zawody rozegrał Maciej Janowski, który uzbierał 17 punktów i był zdecydowanym liderem Wrocławian. Wraz z Maksymem Drabikiem „ciągnęli” wynik i gdyby tylko Tai Woffinden pojechał tak jak przystało na lidera Ekstraligi, to Wrocławianie zabraliby ze sobą dwa meczowe punkty. W obozie gospodarzy wynik rozłożył się gatunkowo na wszystkich zawodników i potwierdziła się idea, że lepiej mieć wyrównany zespół, niż jedną czy dwie gwiazdy i potem długo, długo nic. Nie mniej ciekawie było na toruńskiej Motoarenie. Leszczynianie przyjechali do kujawsko – pomorskiego z myślą aby odrobić dwupunktową stratę z własnego obiektu i zgarnąć punkt bonusowy. Od początku mecz był zacięty. Przed gonitwą numer 8 był remis, a to co potem się wydarzyło mogło całkowicie pokrzyżować Leszczynianom  plany. Bezpardonowym atakiem w biegu 8 „popisał” się Nicki Pedersen czym doprowadził do upadku aż dwóch zawodników miejscowej drużyny. Najwyraźniej emocji na torze było zbyt mało, gdyż cała negatywna aura przeniosła się na trybuny oraz do parku maszyn. Na szczęście nie doszło do rękoczynów, wszystko zostało opanowane, ale Nicki Pedersen został wykluczony do końca zawodów z czym jednak ów zawodnik pogodzić się nie mógł. Na początku lekko zdezorientowani przyjezdni, a właściwie osamotniony Jonasson uległ w powtórce gospodarzom, dzięki czemu Torunianie wyszli na prowadzenie, ale później jednak drugi duch wstąpił w Unię Leszno. W biegu 9. i  10. Pawliccy wraz ze swoimi partnerami przywieźli łącznie 9 punktów a w kolejnym Przemek i Piotr dali popis parowej jazdy, wzajemnej asekuracji czym dołożyli kolejne 5 punktów dla swojej drużyny. W tym momencie było już 8 punktów przewagi. Gospodarze skorzystali z możliwości rezerwy taktycznej, dzięki której zdołali na osamotnionym Smektale odrobić część strat. Jednak do końca zawodów Unii udało się utrzymać dwupunktową przewagę i pokonali KS Toruń 44-46. Torunianie ulegli pierwszy raz na domowym torze, a Unia zrewanżowała się za porażkę na „Smoku”. Bonusu jednak nikt nie zdobył. W obu drużynach liderami byli młodzieżowcy: Piotr Pawlicki ( 14 oczek) i Paweł Przedpełski ( 13 pkt). Ten drugi wydaje się, że im więcej upadków zaliczy, tym jedzie agresywniej i skuteczniej. Z takim przeciwnikiem jak Unia Leszno ciężko oceniać zdobycze punktowe poszczególnych zawodników. Mimo wszystko jednak Miedziński i Holder to marki, które na swoim torze powinni zdobywać minimum dwucyfrowe wyniki. Mecz wygrała drużyna, która miała mniej dziur w składzie. Tym razem była to drużyna z Wielkopolski. Jak będzie następnym razem? Nikt nie wyobraża sobie play-off-ów bez KS Toruń, chyba, że są to Gorzowianie i Zielonogórzanie. Zarówno jedni jak i drudzy do końca wierzą, że ich klub wejdzie do strefy medalowej. A pojedynek między nimi tak naprawdę miał rozstrzygnąć, nie tylko kto dominować będzie przez następne pół roku w Lubuskim, ale kto przedłuży swoje szansę na awans do „czwórki”. Falubaz przystąpił do pojedynku bez Piotra Protasiewicza i przechodzącego rehabilitacje Jarosława Hampela. Mało by brakowało a w meczu nie mógł by też wziąć udziału Darcy Ward. O godzinie 17 Australijczyk wylądował awionetką w Chwalęcicach i pod eskortą policji dotarł do Gorzowa. Spar Falubaz postanowił pomóc swojemu zawodnikowi, więc po pierwszym biegu złożyli protest na … nieregulaminowy gaźnik Linusa Sundstroema. Sędzia protest przyjął przypatrzył się, nieprawidłowości nie dostrzegł i ostatecznie protest oddalił. Goście jednak zyskali cenne minuty dla Warda, aby ten zdążył na swój pierwszy bieg co się udało. Warto nadmienić, że sędzia nie robił przeszkód by dopuścić Darcy`ego do zawodów. W tym meczu, swoje pierwsze punkty od zawieszenia, zdobył Patryk Dudek. Samych zawodów jednak do udanych nie może zaliczyć. Uzbierał łącznie 7 oczek i nie pomógł Zielonogórzanom w odniesieniu zwycięstwa. Same zawody, jak na derby przystało, były wyrównane a dopiero w końcówce meczu aktualni Mistrzowie Polski zdołali uciec na 6 – punktową odległość. W ekipie gości królował i brylował Darcy Ward, a jego motocykle zachowywały się tak jak awionetka którą przyleciał – fruwały po gorzowskim owalu. Zawodnik zdobył w siedmiu startach 20 punktów ( połowę zdobyczy punktowej drużyny) i uległ tylko raz Iversenowi. K`woli ścisłości to Australijczyk przepuścił Duńczyka aby dać możliwość przeprowadzenia rezerwy taktycznej, co w sumie nie przyniosło im spodziewanego rezultatu. Czasami lepiej jechać nie kalkulując, niż liczyć i się przeliczyć. Oprócz Australijczyka na słowa pochwały zasłużył Andreas Jonsson, który notuje coraz lepsze występy w barwach Myszek Miki. W ekipie gości tradycyjnie już liderem był Zmarzlik, któremu dzielnie wtórowali Zagar i Iversen. Poniżej oczekiwań, ale do tego już zdążył nas przyzwyczaić, pojechał Krzysiu Kasprzak. Ostatecznie Stal Gorzów pokonała Spar Falubaz Zielona Góra 48-42.

Trudno zapomnieć o tym co się wydarzyło na toruńskiej MA. Jeden z najnowocześniejszych obiektów żużlowych na świecie jest coraz częściej świadkiem takich „dziwnych” wydarzeń. Każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony i powalczyć o punkty dla swojej drużyny, a przy okazji się zareklamować. A Motoarena jest przecież do tego najlepszym miejscem. Nie jest prawdą, jak powiedział w sobotę Paweł Ruszkiewicz przy okazji GP Danii, że Nicki to już spokojniejszy zawodnik, który myśli na torze. Nicki się nie zmieni. Nicki to Nicki – Walczak. Trzeba się liczyć, że zostanie tym żużlowcem jadącym po punkty często na granicy ryzyka, ale nie dla drużyny. Dla siebie. On ma sobie ciągle coś do udowodnienia. Nie wiem co. Nam zaś udowadnia, że jest egoistą i na torze Nicki nie liczy się z ni(c)kim.

Skład kolejki:

  1. Maciej Janowski
  2. Emil Sajfutdinow
  3. Paweł Przedpełski
  4. Maksym Drabik
  5. Darcy Ward
  6. Bartosz Zmarzlik
  7. Piotr Pawlicki

 

Wyniki:

 

Unia Tarnów – Betard Sparta Wrocław 47- 43

Betard Sparta Wrocław – 43
1. Tai Woffinden – 7 (2,1,2,2,0)
2. Nikolaj Busk Jakobsen – 0 (0,0,0,-)
3. Michael Jepsen Jensen – 6 (0,2,1,3,0)
4. Tomasz Jędrzejak – 2+1 (1,1*,-,0)
5. Maciej Janowski – 17+1 (2*,3,3,3,3,3)
6. Adrian Gała – 1+1 (0,-,1*)
7. Maksym Drabik – 10+1 (3,3,1,2*,0,1)

Unia Tarnów – 47
9. Martin Vaculik – 10+1 (3,2,2,1*,2)
10. Artur Mroczka – 1 (1,0,0,-)
11. Kenneth Bjerre – 10 (3,3,0,3,1)
12. Leon Madsen – 10+2 (2*,2*,1,2,3)
13. Janusz Kołodziej – 9+1 (1,3,1,2,2*)
14. Damian Dąbrowski – 1+1 (1*,0,0)
15. Ernest Koza – 6+1 (2,0,3,1*)

 

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów Wlkp – SPAR Falubaz Zielona Góra 48 – 42

SPAR Falubaz Zielona Góra – 42
1. Grzegorz Walasek 0 (0,w,0,d,-,-)
2. Jarosław Hampel Z/Z
3. Patryk Dudek 7+2 (0,2*,2,1,1,1)
4. Andreas Jonsson 12 (3,1,3,3,d,2,0)
5. Darcy Ward 20 (3,3,3,3,3,2,3)
6. Krystian Pieszczek 3 (1,1,0,1)
7. Alex Zgardziński 0 (w,-,0)

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów Wlkp – 48
9. Niels Kristian Iversen 10+1 (2,2,2,3,1*)
10. Linus Sundstroem 2+2 (1,1*,0,-)
11. Matej Zagar 10+1 (2*,2,2,2,2)
12. Tomasz Gapiński 6+1 (3,1,1*,1,0)
13. Krzysztof Kasprzak 3+1 (0,0,1,2*)
14. Adrian Cyfer 3+1 (2*,1,0)
15. Bartosz Zmarzlik 14 (3,2,3,3,3)

 

PGE Stal RzeszówMRGARDEN GKM Grudziądz 61 29

PGE Stal Rzeszów61:
9. Greg Hancock – 14+1 (3,3,3,2*,3)
10. Karol Baran – 8+1 (1,2*,1,3,1)
11. Dawid Lampart – 13+1 (2,3,3,3,2*)
12. Kenni Larsen – 10+2 (1*,2*,1,3,3)
13. Peter Kildemand – 6 (2,1,3,-)
14. Artur Czaja – 4 (0,3,1,0)
15. Krystian Rempała – 6+2 (3,1*,2*)

MRGARDEN GKM Grudziądz 29:
1. Rafał Okoniewski – 3+1 (2,u,0,1*,d)
2. Tomasz Gollob – 2 (0,1,1,0,-)
3. Daniel Jeleniewski – 0 (0,-,0,-)
4. Krzysztof Buczkowski – 9 (3,0,2,2,1,1)
5. Artiom Łaguta – 8 (3,2,1,2,d,-)
6. Hubert Łęgowik – 5+1 (1*,0,2,2,0)
7. Marcin Nowak – 2 (2,0,0)

 

KS Toruń  – FOGO Unia Leszno  46 – 44

FOGO Unia Leszno  – 46
1. Nicki Pedersen – 3 (3,d,w,w)
2. Thomas H. Jonasson – 4 (w,2,2,-,0)
3. Przemysław Pawlicki – 8+1 (2,2*,1,3,0)
4. Emil Sajfutdinow – 12+1 (1*,3,3,2,3)
5. Grzegorz Zengota – 3+1 (0,1,2*,w,-)
6. Bartosz Smektała – 2 (1,0,1)
7. Piotr Pawlicki – 14+1 (3,3,3,2*,3)

KS Toruń  – 44

9. Grigorij Łaguta  – 10+2 (2,2*,2,3,1*)
10. Kacper Gomólski – 4 (1,3,0,w)
11. Chris Holder – 9+1 (3,1,1,2,2*)
12. Adrian Miedziński – 5+1 (0,3,0,1,1*)
13. Jason Doyle – 3+1 (1*,1,1,-,-)
14. Dawid Krzyżanowski – 0 (0,u/-,-)
15. Paweł Przedpełski – 13 (2,2,3,1,3,2)

 

Tabela:

M Drużyna M Bon Pkt Z R P +/-
1 FOGO Unia Leszno 12 4 24 10 0 2 +81
2 BETARD Sparta Wrocław 12 4 17 6 1 5 +80
3 Unia Tarnów 12 2 16 7 0 5 +11
4 SPAR FALUBAZ Zielona Góra 12 3 14 5 1 6 -15
5 KS Toruń 12 1 14 6 1 5 +31
6 PGE Stal Rzeszów 12 2 11 4 1 7 -30
7 MOENYmakesMONEY.pl Stal Gorzów WLKP 12 2 10 4 0 8 +10
8 MRGARDEN GKM Grudziądz 12 0 8 4 0 8 -168

 

wyniki za sportowefakty.pl

About 0a60d0xx