Dzisiejszy 13.etap zakończony był w pięknych okolicznościach przyrody hiszpańskiego parku narodowego Parque de Cabárceno. Co tam się zdarzyło.
Na początku, jak to zwykle bywa kolarze próbowali ataków. Uformowała się 11-osobowa ucieczka, którą napędzali: Damiano CUNEGO (3), Damien GAUDIN (14), Alexey LUTSENKO (27), Stef CLEMENT (32), Danilo WYSS (49), Luis León SÁNCHEZ (51), Peter SAGAN (61), Paolo LONGO BORGHINI (69), Vegard BREEN (143), Jay Robert THOMSON (167), i Jasper STUYVEN (217) . Pierwszy sprint zlokalizowany na 93 kilometrze w Espinosa de los Monteros wygrał Stef Clement. Górskie premie w Alto Estacas de Trueba, Puerto de la Braguia i Alto del Caracol wygrał Lulo Sanchez. Potem nastąpiło kilka przetasowań w ucieczce i na czela jechał tylko Lutsenko. On też sam nie dał rady. Trzy kilometry przed metą zaatakowali Gianluca Brambilla (OPQS) i Daniel Navarro (Cofidis). Brambilla szybko odpadł, a Hiszpan gnał do mety. Ostatecznie wygrał w pięknym Parque de Cabarceno. Dwie sekundy za nim przyjechali Daniel Moreno (Katusha) i Wilco Kelderman (Belkin).
Po dzisiejszym etapie wycofali się: Murilo Fischer (FDJ.fr), Jurgen Van Den Broeck (Lotto-Belisol), Brett Lancaster (Orica-Greenedge) i Kenny Elissonde (FDJ.fr). Tym sposobem w FDJ.fr jedzie już tylko sześciu kolarzy.
Czołowa trójka klasyfikacji generalnej wciąż jest taka sama: Prowadzi Contador, przed Valverde i Uranem.
A co jutro? Góry… góry… i góry. Meta również na podjeździe, więc etap może przynieść przetasowania w generalce.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.