Walczymy z najlepszymi o mistrzostwo świata, kolejny dzień MŚ za nami

blank
fot.

Dział się dzisiaj sporo na boisku, sporo również przy stoliku. Odbyły się ostatnie mecze drugiej fazy grupowej. Polacy pokonali Francuzów zajmując drugie miejsce w naszej grupie. A potem los przydzielił nam rywali.

Jeśli chcemy być najlepsi na świecie musimy pokonać każdego. Los nam sprzyja, bo z faworytów nie graliśmy tylko z Rosjanami i Brazylijczykami. No i spotkamy się z nimi w kolejnej fazie grupowej. Irańczycy, Francuzi i Niemcy spotkają się w grupie H. Rosjan pokonaliśmy choćby na Memoriale Huberta Wagnera, Brazylijczyków ogrywaliśmy wielokrotnie podczas ostatnich edycji Ligi Światowej. Polacy na pewno są w stanie wygrać jeden z dwóch spotkań. W ewentualnym półfinale, gdzie nie można już sobie pozwolić na żadne potknięcie teoretycznie powinniśmy trafić na łatwiejszego rywala.

Argentyna – USA 3:2

Wynik tego meczu był kluczowy dla losów reprezentacji Polski. Zwycięstwo zapewniło nam awans do kolejnej fazy już przed naszym pojedynkiem. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie i na pewno wielu mogło się podobać. Amerykanie grali o życie a Argentyńczyków niósł doping polskiej publiczności. Mecz bardzo wyrównany, w końcówkach na swoją korzyść rozstrzygali Argentyńczycy, którym od dziś jesteśmy bardzo wdzięczni.

Brazylia – Rosja 3:1

Ekipa Canarinhos okazała się najlepsza w grupie F. Dzisiejsze starcie miało rozstrzygnąć kto będzie rozstawiony w losowaniu. Brazylijczycy wydają się jednym z głównych faworytów do tryumfu, jednak wciąż ta Brazylia nie gra tak jak byśmy sobie tego życzyli. Okazja do rewanżu już w najbliższą środę, bo obie drużyny będą walczyć z Polską. Obie ostatnio pokonywaliśmy, więc wierzymy w sukces i tym razem.

Finlandia – Bułgaria 3:0

Finowie już w naszym mundialu szans nie mieli. Ten mecz grali z chęcią podziękowania swoim kibicom, którzy ucząc się siatkówki, nie ukrywają że biorą przykład z Polski. Siatkarze doceniając to, co robili dla drużyny kibice odpłacili się ładną gra i pewnym zwycięstwem w starciu z Bułgarami, którzy są jednymi z największych przegranych zawodów. W drugiej fazie grupowej zawodzili na potęgę.

Serbia – Iran 1:3

Drugi z ważnych meczy, z polskiego punktu widzenia, który mógł nam zapewnić awans do kolejnej fazy mistrzostw. Początek meczu bardzo dobry z wyrównanym poziomem. Od trzeciego seta Serbowie widocznie odpuścili rywalizację nie stawiając Irańczykom większych problemów, dzięki czemu Azjaci polepszyli swój wynik ratio punktowego i ostatecznie wyprzedzili Amerykan w walce o Final Six. Amerykanie za burtą, Irańczycy grają dalej.

Australia – Włochy 1:3

Mecz największych przegranych tych mistrzostw w polskiej grupie. Włosi, którzy kompletnie skompromitowali się na tych Mistrzostwach dzisiaj troszeczkę polepszyli swój wizerunek. Dobiegają do nas głosy, że Włochów czeka duża rewolucja. Dziś trzy punkty wywalczyli w starciu z zespołem, który drugą fazę kończy ze stratą 17 punktów do liderów z Francji. Australijczycy ograli się z najlepszymi na mistrzostwach i może w przyszłości to doświadczenie zaprocentuje.

Kuba – Chiny 2:3

Jeden z tych meczy, który nie miał dzisiaj właściwie żadnego ciężaru gatunkowego. Był to mecz o dobry humor w drodze do domu i okazja do ostatniej zabawy na polskich mistrzostwach świata. Chińczycy na zakończenie przygody z MŚ popisali się dobra grą z Kubańczykami co może pomóc w popularyzacji siatkówki w Chinach.

Niemcy – Kanada 3:0

Dwa pierwsze miejsca w grupie b, były już zaklepane dla Brazylijczyków i Rosjan. O miejsce numer trzy walczyli właśnie Niemcy i Kanadyjczycy. Nasi zachodni sąsiedzi mieli przed meczem komfort przewagi dwóch oczek. Niemcy jednak tym się nie zadowolili i do zera pokonali Kanadyjczyków. Mecz był wyrównany praktycznie tylko w pierwszym secie. Potem to już tylko festiwal gry Niemców, którzy zapowiadali, że grają u nas o medal. Losowanie potwierdziło, że mają na niego spore szanse.

Polska – Francja 3:2

Niby mecz o dobry humor dla naszej reprezentacji, jednak ważne było, żeby mecz wygrać i kontynuować dobra passę. Wiadomo, że zwycięstwa budują zespół. Nasi rozpoczęli z dużą wolą walki i szybko pierwszą szóstkę Francuzów odprawiliśmy na ławkę rezerwowych. Nasza gra była wręcz perfekcyjna. Potem pojawili się Francuscy zmiennicy i nasi grali zgodnie z kształtem sinusoidy, wygrywając co drugiego seta. Ogrywamy Francuzów i mamy na koncie porażkę tylko z Amerykanami, którzy w turnieju już się nie liczą. Jesteśmy w najlepszej szóstce globu.