Weekend z NBA zaczniemy hitem Konferencji Zachodniej. W akcji zobaczymy także Lebrona Jamesa i spółkę.
W nocy z piątku na sobotę czeka nas mecz na szczycie Konferencji Zachodniej. Houston Rockets zagrają na własnym parkiecie z San Antonio Spurs. Rockets wygrali 11 ostatnich meczów i z bilansem 22-4 są liderem na zachodzie. James Harden w każdym spotkaniu tego sezonu zdobywał minimum 20 punktów, ale w meczach z Pelicans i Hornets trochę przystopował. Cały zespół z Houston jest w znakomitej formie i rywale nie są w stanie sobie z nimi poradzić. Najbliższe spotkanie będzie dla nich świetnym sprawdzianem bo zagrają z 3. zespołem konferencji. Do gry powrócił Kawhi Leonard i pewnie dzięki niemu, drużyna Spurs poprawi swój bilans w następnych meczach. Obecny, to 19-9. San Antonio grające w ostatnim czasie bez Leonarda wygrało 4 mecze z rzędu (w tym m.in. z Boston Celtics), lecz po powrocie swojej gwiazdy ulegli Mavericks 89-95. Póki na boisku był Leonard, wszystko układało się dobrze dla jego zespołu, ale po jego zejściu w 3. kwarcie Spurs nie potrafili dotrzymać rywalom kroku. Rockets w tym sezonie jeszcze nie grali ze Spurs (w meczu o stawkę), a ich ostatnie spotkanie to mecz ćwierćfinałowy fazy Play-off. Po 6 meczach lepsi okazali się zawodnicy z San Antonio, którzy zakończyli rywalizację 4-2.
W niedzielę czekają nas 2 mecze. Cleveland Cavaliers z rozpędzonym Jamesem zagra z Utah Jazz, które przegrało 4 ostatnie spotkania i innego wyniku niż zwycięstwo wicemistrzów NBA nikt się nie spodziewa. „Kawalerzyści” zagrają w niedzielę bez kilku ważnych zawodników (Wade, Rose, Shumpert, Thomas), ale w ostatnim meczu z Atalantą Hawks także musieli radzić sobie bez nich. Wtedy do zwycięstwa poprowadził ich Lebron James, który do 25 punktów i 7 zbiórek dołożył aż 17 asyst. Jazz nie mają dobrych wyników, ale mogą mieć pociechę z Donovana Mithcella. Debiutant w ostatnich tygodniach pokazuje wielki talent, a zdobycie 41 punktów przeciwko Pelicans, lub ponad 30 oczek z Oklahomą City Thunder i Chicago Bulls to potwierdza. W drugim z niedzielnych spotkań obejrzymy Toronto Raptors z Sacramento Kings. Raptors zajmują 3. miejsce na wschodzie, Kings dopiero 12. pozycję na zachodzie, i w spotkaniu tych zespołów kilka dni temu, według oczekiwań, lepsi okazali się zawodnicy Raptors. Wygrana 102-87, była możliwa dzięki dobrej postawie DeRozana (25 punktów i 9 asyst) Ibaki (20 punktów) i Kyle’a Lowry’ego (15 punktów, 12 zbiórek).
SOBOTA – 16 GRUDNIA 2017
03:00 NBA: HOUSTON ROCKETS – SAN ANTONIO SPURS
NIEDZIELA – 17 GRUDNIA 2017
01:30 NBA: CLEVELAND CAVALIERS – UTAH JAZZ
21:30 NBA: TORONTO RAPTORS – SACRAMENTO KINGS
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.