W cieniu sobotniej gali Polsat Boxing Night III, w Stuttgarcie dojdzie do najbardziej oczekiwanej walki pomiędzy tamtejszymi zawodnikami. W Porsche Arena naprzeciw siebie staną były mistrz świata IBF w wadze średniej, Robert Stieglitz i legenda niemieckich ringów, Felix Sturm. Na to arcyciekawe starcie, jak i na całą galę z Niemczech. zaprasza stacja Polsat Sport od godziny 20.40!
Zbliżyć się do walki mistrzowskiej
Tytułowa dewiza będzie przyświecać obu zawodnikom, kiedy w sobotę wejdą do ringu. Co ciekawe, obaj bokserzy swoje pasy stracili całkiem niedawno, bo już w 2014 roku. 1 marca w GETEC Arena w Magdeburgu Robert Stieglitz po raz trzeci stawał w obronie pasa mistrzowskiego organizacji WBO w wadze średniej. Jego rywalem był utytułowany, lecz już nie prezentujący dawnego poziomu, Artur Abraham. Trzecie starcie pomiędzy tymi pięściarzami było chyba najlepszym odcinkiem trylogii. Dwanaście rund pełnych akcji i zwrotów na pewno mogło podobać się nawet najbardziej wymagającym fanom szermierki na pięści. W pamięci zapisuje się przede wszystkim 12. runda, w której pretendent rozpaczliwie walczył o przetrwanie. Ostatecznie mu się to udało i w nagrodę odzyskał pas mistrzowski, który zabrał mu… Robert Stieglitz 343 dni wcześniej. Z kolei 31 maj 2014 rok to data pechowa dla Felixa Sturma. Niemiec, stając w obronie pasa mistrzowskiego organizacji IBF naprzeciw Sama Solimana na pewno nie spodziewał się większych kłopotów. Jednak znakomicie przygotowany Australijczyk zaprezentował się kapitalnie, obnażył wszystkie słabości championa i zabrał mu trofeum. Można więc powiedzieć, że spotykają się ze sobą dwaj bokserzy po przejściach i ta walka może definitywnie zakończyć poważną karierę jednego z nich. Wydaje się, że delikatną przewagę ma jednak Stieglitz. Jest co prawda niewiele młodszy, ale można odnieść wrażenie, że dużo mniej rozbity. Nie toczył jednak takich fantastycznych wojen i nie stawał w ringu z pięściarzami pokroju Oscara de la Hoyi, z którymi musiał mierzyć się Sturm. Ja uważam Roberta za bardzo średniego pięściarza, który bardziej jest wykreowany na lokalną gwiazdę niż nią w rzeczywistości jest, jednak mam wrażenie, że na schodzącego już ze sceny Sturma powinno to wystarczyć. Felix na pewno nie odpuści, jego ambicja i doświadczenie pozwolą stworzyć ciekawe widowisko, co przy akompaniamencie kilkutysięcznej publiczności, może stworzyć kapitalny pojedynek. Tym bardziej, że zwycięzca tej potyczki najprawdopodobniej zawalczy z Arturem Abrahamem o pas mistrzowski IBF w wadze średniej.
Marny undercard
Jak to często bywa podczas gal, gdzie walka wieczoru jest wielkim hitem i wiadomo, że ona wystarczy na zadowalające wyniki sprzedaży biletów i oglądalności, undercard gali w Stuttgarcie jest po prostu słaby. W co-main evencie bardzo przeciętny Steffen Kretschmann zmierzy się ze słabym Gruzinem Davidem Gegeshidze. Trudno wróżyć jakiekolwiek emocje w tym pojedynku, zresztą jak i podczas pozostałych starć undercardowych. Raczej nie zapewnią ich nam Dennis Ronert i Laszlo Hubert, ani Maurice Weber z Garym Abayianem.
FIGHTCARD GALI W STUTTGARCIE
walka wieczoru
Robert Stieglitz – Felix Sturm
pozostałe
Stefan Kretschmann – David Gegeshidze
Dennis Ronert – Laszlo Hubert
Susi Kentikian – Naoko Fujioka
Maurice Weber – Gary Abaiyan
Konni Konrad – Olegs Fedotovs
Domenic von Chrzanowski – Miroslav Kvocka
Tom Pahlmann – Jindrich Velecky
SOBOTA – 8 PAŹDZIERNIKA
20:40 Gala Boksu, Stuttgart, Niemcy: ROBERT STIEGLITZ – FELIX STURM
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.