Szlagier w Turynie i starcie na szczycie w 27. kolejce Serie A

W 27. serii gier nie zabraknie spotkań stojących na najwyższym poziomie piłkarskim. Już niedługo w czołówce tabeli być może zboczymy niewielkie roszady, gdyż zespoły pierwszej „5-tki” zagrają mecze między sobą. W meczach na szczycie nie zabraknie także polskich akcentów.

Tym razem stacje Eleven i Eleven Sports przygotowały dla kibiców Serie A solidną dawkę futbolu z Półwyspu Apenińskiego. Przed trzy dni zobaczymy po dwa spotkania na żywo, co daje w sumie sześć spotkań do zobaczenia od soboty do poniedziałku.

Na start gratka dla polskich kibiców, mecz w którym szansę na grę ma aż trzech polskich zawodników(!). Mowa tu oczywiście o spotkaniu Empoli FC z AS Roma, które można śmiało nazwać „polskim meczem”. W składzie gospodarzy bryluje ostatnio Piotr Zieliński, a Łukasz Skorupski coraz pewniej czuje się między słupkami niebiesko-białych. Z kolei w bramce rywali pewne miejsce ma Wojciech Szczęsny, który w kontekście Euro 2016 pragnie również zwiększyć swoje notowania w oczach Adama Nawałki.
Wieczór spędzimy na San Siro, gdzie AC Milan zmierzy się z Torino FC. Obie drużyny nie imponowały formą w pierwszej części sezonu. Zmieniło się to nieco u podopiecznych Sinsy Mihajlovicia, dzięki czemu z nastaniem rundy rewanżowej w czerwono-czarnej części Mediolanu powiało większym optymizmem. Obecnie „rossoneri” notują serię dziesięciu meczu bez porażki i w sobotę zrobią wszystko by trwała ona dalej. Zanosi się więc na to, że przed Kamilem Glikiem i jego kolegami naprawdę ciężkie zadanie.

Niedziela zacznie się spotkaniem na Sycylii, gdzie US Palermo podejmować będzie klub FC Bologna. Mecz ten nie ma jednoznacznego faworyta i zapowiada się na bardzo wyrównany bój. Co prawda przyjezdni znajdują się siedem miejsc wyżej w tabeli, jednak spotkania na włoskiej wyspie rządzą się własnymi prawami. Co ciekawe w ostatnich pięciu sezonach tylko jeden mecz między zainteresowanymi klubami nie zakończył się po myśli „rosanero”, pozostałe cztery pojedynki padły ich łupem.

Na zakończenie weekendu dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się meczu Juventusu z Interem Mediolan. Co prawda oba zespoły dzieli aż 10. punktów w ligowej tabeli, lecz to spotkanie ma wymiar prestiżowy i nikt tutaj nie zamierza odstawiać nogi. Dla Mediolańczyków może to być dobra pora na starcie z liderem, gdyż „Stara Dama” ostatnio zakończyła swoją serię 15. zwycięstw z rzędu, a w Lidze Mistrzów jeszcze kilka dni temu „walczyła na noże” z Bayernem Monachium. Faworytem tego meczu są oczywiście obrońcy mistrzowskiego tytułu, lecz walecznym piłkarzom Interu ambicji z pewnością nie zabraknie.

W poniedziałkowej „dogrywce” zobaczymy kolejne dwa spotkania. Najpierw do stolicy Włoch przyjedzie beniaminek z Sassuolo, by tam zmagać się o punkty z SS Lazio. Będzie to mecz zespołów zajmujących siódme i ósme miejsce w tabeli, a zatem ligowych sąsiadów. Piłkarze z niewielkiego Sassuolo skazywani przed sezonem na walkę o utrzymanie, jak na razie radzą sobie nadzwyczaj dobrze. Klub ze stolicy aktualnie musi oglądać plecy beniaminka, lecz wszystko może zmienić się po spotkaniu, gdyż „Biancocelesti ” tracą tylko punkt do swoich rywali.

Jak to często bywa, to co najlepsze jest dopiero na samym końcu. Starcie ACF Fiorentina – SSC Napoli to kolejny kandydat do najciekawszego meczu kolejki, spotkają się w nim zespoły zajmujące trzecie i drugie miejsce w tabeli. W opinii bukmacherów większe szanse na zwycięstwo mają podopieczni Maurizio Sarriego, jednak pamiętać należy że klub z Florencji nie przegrał w lidze od sześciu spotkań i to on będzie gospodarzem tego meczu. Duże szansę na występ ma Jakub Błaszczykowski, gdyż trener Paulo Sousa zapewne będzie musiał zrocić pewne zmiany w składzie po meczu z Lidze Europy z Tottenhamem Hotspur.