Japonki gromią Turczynki – podsumowanie 2. dnia World Grand Prix kobiet.

Mecze 2. dnia World Grand Prix w siatkówce kobiet miałby bardzo jednostronny przebieg. Rosjanki uporały się z Belgijkami, Brazylijki z Chinkami oraz Japonki z Turczynkami. Wszystkie te spotkania zakończyły się rezultatem 3-0. Sborna w grze Po przegranej w pierwszej kolejce […]

Mecze 2. dnia World Grand Prix w siatkówce kobiet miałby bardzo jednostronny przebieg. Rosjanki uporały się z Belgijkami, Brazylijki z Chinkami oraz Japonki z Turczynkami. Wszystkie te spotkania zakończyły się rezultatem 3-0.

Sborna w grze
Po przegranej w pierwszej kolejce z Japonkami 1-3, Rosjanki musiały wygrać pewnie za trzy punkty, żeby wciąż pozostać w grze o końcowy tryumf w azjatyckim turnieju. Tym bardziej, że ich rywalkami były Belgijki, które wczoraj uległy Chinkom 1-3. Mecz od początku stał pod kontrolą wyżej notowanych faworytek i ambitne zwyciężczynie dywizji 2. WGP nie mogły żadną siłą przeciwstawić się atakom Rosjanek. Od pierwszej piłki pierwszego seta nasze sąsiadki prowadziły w meczu i bez większych problemów wygrały pierwszego seta 25-23. Kolejne dwa przebiegały pod jeszcze większą kontrolą Rosjanek, które nie dały żadnych szans swoim rywalkom, zwyciężając kolejne sety do 16 i 19.

Hit dla Brazylijek
Hitem drugiej kolejki spotkań WGP było niewątpliwie starcie utytułowanych drużyn z Brazylii i Chin. Spotkanie na pewno nie rozczarowało pod względem sportowym, ale zabrakło nieco emocji, bo podobnie jak w poprzednim meczu, zawodniczki z Ameryki Południowej końcówki grały bez większej presji ze strony rywalek. Pierwszy set był, głównie na początku dość zacięty. Chinki prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8-5, jednak tuż po niej do głosu doszły już Brazylijki. Wyszły one na kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddały już do końca. Drugi set to znów dobry początek Azjatek i ich zapaść w drugiej części seta. 8-6 na pierwszej przerwie technicznej dawało nadzieję na fajny wynik, jednak od stanu 11-11 grały już tylko Brazylijki, które jako pierwsze przekroczyły próg 24 punktów. Trzeci i ostatni set to szybko uzyskane prowadzenie Amerykanek, które wahało się w granicach 3-5 punktów. Rezultat ten utrzymał się aż do końca seta, którego Canarinhos wygrały do 21. 

Kapitalna Japonia
Ostatni mecz pogromczyń z pierwszej kolejek faworytek z Rosji i Brazylii miał przynieść wielkie emocje. Jednak było ich jak na lekarstwo. Głównie z powodu Turczynek, które rozegrały katastrofalny błąd pod każdym względem, poczynając od taktyki po grę na boisku. Każdy set miał jedną historię. Pewna gra Japonek, wyciągające w obronie każdą piłkę, kończące każdy atak i bezradne Turczynki z opuszczonymi głowami, które w żaden sposób nie mogły przeciwstawić się rozpędzonym gospodyniom turnieju.
Japonki wygrywały sety kolejno do 13,17 i 17 i cały mecz 3-0.

Rosja – Belgia 3:0 
(25:23, 25:16, 25:19)

Składy zespołów: 
Rosja: Szczerban, Zariażko (4), Starcewa (3), Fetisowa (4), Koszelewa (14), Małych (18), Małowa (libero) oraz Kriuczkowa (libero), Pasynkowa (2), Gonczarowa, Kosianenko, Podskalnaja (9)
Belgia: Dirickx (4), Heyrman (5), Leys (2), Aelbrecht (9), Van Hecke (15), Rousseaux (10), Courtois (libero) oraz Bland, Coolman, Van de Vijver (1)


Brazylia – Chiny 3:0
 

(25:23, 25:20, 25:21)

Składy zespołów: 
Brazylia: Fabiana (11), Dani Lins (1), Thaisa (8), Jaqueline (15), Sheila Castro (11), Fernanda Garay (15), Camila Brait (libero) oraz Monique Pavao
Chiny: Yuan (2), Shen (4), Yang J.(6), Zeng (11), Liu (13), Li (7), Shan (libero) oraz Yang F. (1), Qiao (1), Wang H., Wang N.

Japonia – Turcja 3:0 
(2513, 25:17, 25:17)

Składy zespołów: 
Japonia: Nagaoka (12), Kimura (14), Ishii (14), Shinnabe (6), Ono (11) Miyashita (3), Sano (libero) oraz Takada i Ishida (1)
Turcja: Sonsirma (10), Akman (1), Toksoy (7), Aydemir (1), Ozsoy (11), Ismailoglu (1), Karadayi (libero) oraz Onal, Tokatlioglu (1), Cansu (2) i Karakkoyun

Wyniki z wczoraj
Chiny – Belgia 3-1
Turcja – Brazylia 3-2
Japonia – Rosja 3-1

About 0a60d0xx