Formuła 1 na moment opuszcza Europę, by – jak zwykle w tej części sezonu – zawitać na wyspę Notre-Dame w Montrealu. Przed nami siódma eliminacja sezonu 2015, Grand Prix Kanady.
Ściana mistrzów, wiele szykan, długie proste i świszcze dookoła – tak w skrócie można opisać tor im. Gillesa Villeneuve’a. Niemal co roku dzieją się na nim rzeczy niezapomniane – wystarczy przypomnieć dramatyczny wypadek Roberta Kubicy z 2007 roku, najdłuższy wyścig w historii F1 z 2011 roku, czy sensacyjne podium z roku 2012. Rok temu dopiero w Kanadzie została przerwana passa sześciu kolejnych wygranych wyścigów przez kierowców Mercedesa. Zrobił to wtedy Daniel Ricciardo jeżdżący dla Red Bulla.
W tym sezonie zawodnikom niemieckiej stajni nie udało się powtórzyć tego wyczynu, bowiem w Malezji triumfował Sebastian Vettel. Jednakże w pozostałych eliminacjach triumfowali Hamilton (trzykrotnie) i Rosberg (dwuktrotnie, w tym dwa tygodnie temu w wyścigu o GP Monako). Tak się złożyło, że gdyby malejąco posortować liczbę wygranych wyścigów przez wymienioną trójkę, otrzymalibyśmy aktualną kolejność na podium w klasyfikacji generalnej.
Co ciekawe, wyścigu o Grand Prix Kanady nigdy jeszcze nie wygrał kierowca fabrycznego zespołu Mercedesa, choć jeżdżący aktualnie dla tego teamu Lewis Hamilton może pochwalić się już trzema wygranymi na obiekcie w Montrealu. Jednak wszystkie one nastąpiły w barwach McLarena. Przed dwoma laty najlepszy okazał się Vettel, zaś rok później Ricciardo.
SOBOTA – 6 CZERWCA 2015
18:55 Formuła 1 – Grand Prix Kanady: KWALIFIKACJE
Komentarz: Przemysław Mitak
NIEDZIELA – 7 CZERWCA 2015
19:55 Formuła 1 – Grand Prix Kanady: WYŚCIG
Komentarz: Przemysław Mitak – Karol Górka
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.