Premier League: czarna seria Aston Villi trwa! QPR odbija się od dna!

W meczu kończącym 9. kolejkę ligi angielskiej czerwona latarnia tabeli Queens Park Rangers podejmowała Aston Villę. Gospodarze mieli na koncie ledwie cztery oczka ugrane poprzez remis ze Stoke City (2:2) oraz zwycięstwo z Sunderlandem (1:0). Aby oddalić się od niebezpiecznych […]

W meczu kończącym 9. kolejkę ligi angielskiej czerwona latarnia tabeli Queens Park Rangers podejmowała Aston Villę. Gospodarze mieli na koncie ledwie cztery oczka ugrane poprzez remis ze Stoke City (2:2) oraz zwycięstwo z Sunderlandem (1:0). Aby oddalić się od niebezpiecznych rejonów tabeli podopieczni Harry’ego Redknappa musieli zacząć punktować, a w poniedziałek zadanie łatwe nie było, gdyż na Loftus Road przyjeżdżała Aston Villa, która mimo spadku formy po dobrym początku sezonu liczy na więcej, niż 12. lokatę w tabeli, którą przed spotkaniem zajmowała. „The Villans” bramki nie zdobyli od pięciu spotkań i chcieli ten impas przełamać właśnie na Loftus Road.

Villa

Początek meczu zdecydowanie dla Aston Villi, która opanowała środek pola i zepchnęła QPR do defensywy. Jednak ku radości kibiców gospodarzy pierwszym zawodnikiem na liście strzelców był Charlie Austin, który po otrzymaniu piłki od Bobby’ego Zamory uderzył płasko po ziemi w prawy róg bramki Brada Guzana i nie dał Amerykaninowi najmniejszych szans. Do końca pierwszej połowy gra toczyła się bez większych zagrożeń bramki, choć przeważali goście, którzy częściej i dłużej utrzymywali się przy piłce. Nie dało to jednak wyrównania i do przerwy gospodarze prowadzili 1:0.

Początkiem drugiej połowy znowu lepiej prezentowała się Aston Villa. Podopieczni Paula Lamberta świetnie neutralizowali poczynania QPR nie dopuszczając do stwarzania sytuacji. Z drugiej strony klub z Birmingham nie stworzył poważniejszych sytuacji, mimo opanowania środkowej strefy boiska. A ten mecz toczył się według scenariusza: „goście grają, gospodarze strzelają”. W 67. minucie już mogło być 2:0, ale Junior Hoilett trafił po indywidualnej akcji w słupek. Dwie minuty później jednak to się już udało. Eduardo Vargas pognał prawą stroną boiska i podał do Charliego Austina, który świetnym strzałem przy lewym słupku pokonał bramkarza Aston Villi. Świetny wieczór Anglika na Loftus Road! Goście mieli okazję na strzelenie bramki, ale w sytuacji sam na sam z Robertem Greenem pojedynek przegrał Tom Cleverley. „The Villans” kontynuują czarną serię bez strzelonej bramki i są w tabeli coraz dalej. QPR być może odbije się od dna.

Queens Park Rangers – Aston Villa 2:0 (1:0)

Bramki:

17. Charlie Austin,

69. Charlie Austin 

Kartki:   59. Weimann (ASV), 77. Lowton (ASV)

 Queens Park Rangers F.C.: Green – Isla, Caulker, Dunne, Suk-Young – Vargas (87′ Traore), Sandro, Henry, Fer (90+1′ Kranjcar) – Austin, Zamora (C) (63′ Hoilett) 

Rezerwowi: Murphy – Traore, Hill, Philips, Kranjcar, Hoilett, Ferdinand

Aston Villa F.C.: Guzan – Lowton, Vlaar (C), Clark, Cissokho – Westwood (70’Cole), Cleverley, Sanchez – Weimann (70′ Bent), Agbonlahor, Benteke

Rezerwowi: Given – Okore, Cole, Bent, Bacuna, Richardson, N’Zogbia

Sędziowie: Mason – Bennett, McDonough
Widzów: 18 400

About Radosław Kępys