8. kolejka PGE Ekstraligi w nSport+ i Eleven Sports 2

Swoją sytuację w tabeli poprawił Toruń, który wygrał z Gorzowem. Pierwsze punkty w sezonie straciła Unia Leszno, która tylko zremisowała z GKM Grudziądz.

Leszno w Grudziądzu po dziewiątym biegu przegrywało już dziesięcioma punktami, ale w kolejnych sześciu Byki odrobiły stratę i mogłi to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jednak Artiom Łaguta na ostatnich metrach wyprzedził swojego kolegę z reprezentacji Emila Sajfudinowa, dzięki czemu Grudziądz mecz zremisował. W FOGO słabo zaprezentował się Jarosław Hampel i wspomniany wcześniej Rosjanin, którzy zdobyli odpowiednio jeden i sześć punktów. W zespole z Pomorza słabiej pojechał Krzysztof Buczkowski – autor sześciu punktów. Uczestniczył on w groźnie wyglądającym wypadku mającym miejsce w piątym biegu.

Lublin w spotkaniu z Wrocławiem będzie mieć duża szansę na zdobycie dwóch punktów i bonusa, ponieważ pierwsze spotkanie Motor przegrał zaledwie czteroma punktami. Taki wynik został uzyskany dzięki świetnej postawie dwójki zawodników. Mikkel Michelsen oraz Grigorij Łaguta zdobyli 28 punktów. Duńczyk mógł mieć jeszcze lepszy dorobek punktowy, gdyby nie straty punktów na dystansie. Betard w tym pojedynku pojechał zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Tai Woffinden zdobył tylko osiem punktów i zanotował dwa razy ostatnie miejsce. Dariusz Śledź może być zadowolony z Macieja Janowskiego i Maksyma Drabika, którzy uzbierali na swoim koncie dwucyfrową liczbę punktów.

Stal w Gorzowie zmierzy się z Toruniem. Gospodarze w pierwszym pojedynki mieli przewagę dziesięciu punktów, ale ostatecznie przegrali 49:40. Od początku meczu dobrze jeździli Krzysztof Kasprzak, Szymon Woźniak oraz Bartosz Zmarzlik, który w dalszej części wyraźnie radzili sobie coraz gorzej. Na potwierdzenie tej tezy jest fakt, że nikt z nich nie zdobył dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Żużlowcy trenera Stanisława Chomskiego będą chcieli wygrać to spotkanie i zgarnąć punkt bonusowy. Przyjezdni odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo i ich dorobek punktowy nie wynosi już zero. W tygodniu z funkcji trenera Aniołów zwolniony został Jacek Frątczak. Get Well chce w tym spotkaniu zdobyć minimum jeden punkt, a pomóc ma im w tym były zawodnik Stali – Niels Kristian Iversen, który w spotkaniu na Motoarenie zdobył 11 punktów.

Dla Włókniarza niedzielny pojedynek z Falubazem może decydujący o awansie do play-off. Częstochowianie mają duże problemy z wygraniem u siebie jak i na wyjeździe. Trzy porażki z rzędu powodują nie tylko brak walki o medale, ale zaraz może się okazać, że konieczność walki o utrzymanie. Od początku sezonu zawodzą Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński. Jest duża szansa, że tego pierwszego zastąpi Damian Dróżdż, który notabene też nie przekonuje. W kratkę prezentują się Fredrik Lindgren oraz Matej Zagar. Gdyby nie postawa Leona Madsena i Michała Gruchalskiego to Lwy zostałyby znokautowane w Zielonej Górze. Adam Skórnicki musi być zadowolony z powrotu do normalnej dyspozycji Patryka Dudka. W spotkaniu z Częstochową pierwszy raz w tym sezonie dwucyfrowy dorobek punktowy zaliczył Michael Jepsen Jensen. Słabiej zaprezentował się natomiast Martin Vaculik, który uzbierał 9 punktów.